Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lecz dunajka", znaleziono 86

"Zaniedbanie, obojętność i przemoc stały się niebezpiecznym inkubatorem tego, kim się stał w przyszłości".
"A wy sami jak będziecie się czuli, kiedy tak jak ja znajdziecie się na końcu swojej drogi? Jak będziecie się zachowywać w obliczu śmierci? Zabierzecie do grobu bestię, która w was zamieszkuje, ale jeszcze nie wiecie, że to ona będzie wam towarzyszyć przez całą wieczność".
"W trakcie wieloletniej praktyki zawodowej Bruno Genko nauczył się, że na świecie istnieją miejsca, w których reguły postępowania - wszystkie bez wyjątku - są zawieszone na czas nieokreślony. Obszary, gdzie bez przeszkód rozprzestrzenia się zło, a ludzie mogą odsłonić swoją sekretną naturę. Na tych pustyniach egoizmu życie i śmierć są wartościami względnymi, a cierpienie innych staje się towarem wymiennym".
Bardzo często wspomnienia nakładają się na siebie i mieszają się ze sobą.
Nie istnieje ludzkie działanie, które nie pozostawiłoby śladów. Zwłaszcza, gdy chodzi o przestępstwo.
Nikt z nas nie może uciec przed cierpieniem.
Samotność wyostrza postrzeganie różnych spraw.
„W odróżnieniu od seryjnego mordercy sadystyczny pocieszyciel nie znajduje zadowolenia w zabijaniu : zadawanie śmierci jest dla niego czynem marginalnym. … Głównym celem takiego psychopaty jest upodlenie ofiary. … Przetrzymując ją w uwięzieniu „pocieszyciel” poddaje ją okrutnym próbom, zastrasza, zmusza do nikczemnych rzeczy… I w ten sposób pociesza samego siebie, ponieważ to pozwala mu zapomnieć, że jest potworem.”
Bóg milczy, słychać tylko śmiech diabła
Nie istnieje zbrodnia doskonała, istnieją tylko niedoskonałe śledztwa
Zawsze żądamy odpłaty za nasze uczucia, a kiedy zostajemy bez niej, uważamy to za zdradę.
Śmierć ma tę pozytywną stronę, że się nie ukrywa i z miejsca stawia jasno sprawy w relacjach z żywymi.
Ponieważ najtrudniej jest wycisnąć z człowieka nie to, że kogoś zabił, ale gdzie ukrył ciało.
Ludzie nie lubią mówić, ale z pewnością odczuwają zadowolenie, gdy zostają wysłuchani.
Umarli nie mogą bronić się przed oskarżeniami.
Przecież nieszczęścia innych interesują nas tylko o tyle, o ile odbijają nasze własne.
Uczą nas liczyć minuty, godziny, dni, lata... ale nikt nie wyjaśnia nam, ile jest warta jedna króciutka chwilka.
Pamiętaj: życie trwa dopóty, dopóki w płucach jest powietrze.
Zresztą, jeśli uświadamiasz sobie, że niebawem umrzesz, z pewnością nie myślisz o tym, że ktoś inny może umrzeć wcześniej niż ty.
Bóg jest dzieckiem, nie wiedział pan o tym? Dlatego, kiedy wyrządza nam zło, nie zdaje sobie z tego sprawy.
Rozwód nie wymazuje pamięci: ludzie, którzy się rozstają, i tak są zmuszeni dzielić te same wspomnienia, robią to tylko w dwóch rożnych miejscach.
Za każdym razem, gdy umiera droga osoba, dla tych, którzy zostają, wspomnienia są bolesne. Żałują, że nie powiedzieli lub nie zrobili tego czy tamtego.
Ale prawdą jest, że my, lekarze, nikogo nie ratujemy. Ponieważ każdy ratuje się sam. Wybierając lepsze życie, właściwą drogę. Każdy skończy we własnych odchodach, ale dopiero w takim dniu odkrywamy, kim naprawdę jesteśmy.
Kiedy nie masz już nic, do czego mogłabyś się zwrócić, pozostaje ci tylko wiara w Boga, w którego nie wierzysz.
Pożądanie, zwłaszcza wtedy, gdy wymyka się spod kontroli, sprawia, że dopuszczamy się czynów, o których nie sądziliśmy, żę jesteśmy do nich zdolni. Deprawuje, niszczy, a czasami może doprowadzić do popełnienia morderstwa.
To tak jak ze śmiercią: może być końcem wszystkiego albo początkiem czegoś innego, ale większość ludzi bardziej jest zainteresowana uniknięciem jej niż dowiedzeniem się, czym jest.
Prawdziwym zagrożeniem nie jest mrok, ale stan pośredni, w którym światło staje się zwodnicze. Gdzie dobro miesza się ze złem i nie można ich rozróżnić. Zło nie kryje się w mroku, lecz w cieniu.
Nigdy nie ma zbyt wiele czasu, by pożegnać się tymi, których kochamy. Zawsze próbujemy targować się z Bogiem o jeszcze jeden miesiąc, tydzień, godzinę. Czasem nie jest nam dana nawet minuta.
A też uznacie się za więźniów – znajdziecie się w niewoli, bo ona nie jest dana samym faktem istnienia ograniczeń, trzeba je dopiero zobaczyć, uświadomić sobie kajdany, poczuć ich ciężar, żeby się stać niewolnikiem
O niektórych sprawach lepiej nie myśleć i nie skupiać na nich uwagi. Jeśli za bardzo coś analizujemy, przyglądamy się czemuś, rozmyślamy nad dana sprawą, to człowiek może się rozsypać na miliony kawałków i nigdy już nie poskładać w całość.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl