Pomyśl dwa razy

No i się doczekałam:) Miron i Win powrócili. Razem stanowią duet nie do przebicia. Uwielbiam ich.
Fabuła powieści zawikłana i niełatwa do przejrzenia. Choć się starałam, nie udało mi się wytypować mordercy. Akcja bardzo dynamiczna i wciągająca. Czytanie było przyjemnością.

Muszę przyznać, że gdy tylko widzę zapowiedź nowości Cobena, zawsze z niecierpliwością przebieram nogami, aby po nią sięgnąć. Nie inaczej było w przypadku „Pomyśl dwa razy”, czyli kolejnych losów Myrona i Wina. No i, kurczę… tym razem troszeczkę się zawiodłam!

Zacznijmy od tego, że od autora wymagam naprawdę wiele i do jego książek zawsze podchodzę z pewnymi oczekiwaniami. Jednak nie może być inaczej, skoro na mojej półce stoi około 50 jego książek. W przypadku „Pomyśl dwa razy” odniosłam wrażenie, jakby większa część książki była po prostu przegadana. Nie potrafiłam wczuć się w klimat historii, wszystko strasznie mi się dłużyło. Dopiero od połowy akcja nabiera tempa i wreszcie mogłam się w pełni wkręcić w całą opowieść. To tutaj pojawia się szczypta tajemniczości i wkracza Coben, po którym nie wiadomo, czego jeszcze można się spodziewać. Chociaż, może ktoś mi wytłumaczy, jak FBI połączyło ze sobą dwie sprawy? Nie wiem, czy ja to przegapiłam, czy po prostu autor postanowił to przemilczeć?

Na minus zasługuje także dość sztuczna relacja pomiędzy Myronem a Winem. Nie wiem, co się tutaj wydarzyło, ale to już nie jest to samo, co w pierwszych tomach!

I teraz nie zrozum mnie źle – „Pomyśl dwa razy” to wciąż dobra książka, pomimo swoich niedociągnięć, i naprawdę zasługuje na to, aby o niej mówić i po nią sięgać. Pomysł ze sfingowaną śmiercią – świetny (choć potencjał lekko zmarnowany). Zabrakło mi w t...

Kto kocha książki Harlana Cobena tak jak ja?

Zawsze wyczekuje z niecierpliwością na każdą jego powieść. To jeden z nielicznych autorów, którego książka kupuje w przedsprzedaży i zaraz jak dostanę ją w swoje ręce czytam z marszu. Gdy w zapowiedziach dostrzegłam „Pomyśl dwa razy” oczy mi się zaświeciły podwójnie, bo to kolejna część serii o Myronie Bolitarze. Chyba nie muszę pisać jak ja kocham ten cykl! Duet Myron i Win jest najlepszy!

Myron znów wraca do gry. MB Reps powrócił. Wszystko idzie dobrze dopóki biura Myrona nie odwiedza FBI. Zadają pytania, które wprawiają w osłupienie. Dokonano zabójstwa, a mordercą jest klient Bolitara. I nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że Greg od dłuższego czasu już nie żyje… Jak ta sprawa dalej się potoczy?

Bałam się trochę powrotu do tej serii. Dużo czasu minęło od premiery poprzedniej części i nie byłam pewna czy autor będzie umiał oddać ten sam klimat, który był bardzo charakterystyczny w tym cyklu. Na szczęście moje obawy okazały się bezpodstawne. Jak dobrze było znów wrócić do Myrona, Wina, Esperanzy, a nawet do Wielkiej Cindi. Podczas czytania ekscytowałam się bardzo i wiedziałam, że nie odłożę tej książki póki nie skończę. Sprawa o której czytamy w fabule była niesamowicie intrygująca i wciągająca. Rozdziały oczami mordercy tylko podgrzewały atmosferę. Rozwiązanie zagadki mega mnie zaskoczyło i autor naprawdę nie wyszedł jeszcze z wprawy. To był genialny dwunasty tom o Myronie Bolitarze. Tera...