“- Chcę prawdy Lena. - Gdy w końcu powiedział to na głos, poczuł, że naprawdę tak jest. - Nie jestem bez niej kompletny, rozumiesz? Nawet jeśli odpuszczę, nigdy nie pozbędę się tego uczucia.”
“Nie umiałem nigdy pocieszać kobiet, a Lena właśnie tego ode mnie potrzebowała, a więc dostała. Wersję chama, co mówi bezpośrednio o tym, co myśli. Czarne to czarne, białe to białe, a różowe jest brzydkie, proste.”
“Pan nigdy się nie modli? — zapytał ze zdziwieniem Ben. - Tylko w ostateczności. Cenię ludzi radzących sobie ze swoimi problemami bez niczyjej pomocy.”