Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lesnie duzym", znaleziono 20

– Gdzie chory? – lekarz z sanitariuszem, obaj w kitlach zielonych jak zepsute mięso, weszli do kuchni.
Czuję fachowe ręce doktora obmacujące moją głowę i szyję. Bada puls w nadgarstku. To dureń. Wyjmij stetoskop, człowieku. Co! Nic nie słyszysz? Moje serce bije! Może słabo, ale bije. Jak jasna cholera! Nie dotykaj mnie tutaj, bo mam gilgotki. Lepiej przyłóż mi lusterko do ust. Nie uczyli cię tego?
– Kiedy to się stało?
– Nie wiem. Wróciłam z zakupów i znalazłam go w takim stanie.
– Jak długo pani nie było?
– Godzinę, może dwie. Najwyżej trzy.
Trzy godziny?! Na zakupach? No, jak z tego wyjdę, to z tobą pogadam. Zanosi się na poważną rozmowę, koleżanko. Tym razem ci nie odpuszczę.
– Już ostygł, proszę pani.
– Nie!
– Przykro mi.
Co ci przykro? Co ci przykro? Mojej żonie to jest przykro. Zbadaj mnie porządnie, konowale jeden. To hipotermia. Mówi ci to coś? Nie widzisz, że leżę na zimnej podłodze?
– Nic nie możemy zrobić. Musimy zaraz jechać do wypadku. Akt zgonu wystawię później.
Jakiego zgonu?! No, już! Leć, leć. Spieszy wam się, żeby dać cynk firmie pogrzebowej. Jest świeża skóra, będzie ekstra kasa.
Wbrew wszyst­kie­mu nadal wie­rzę, że w głębi serca lu­dzie są na­praw­dę do­brzy.
– To co ja mam teraz zro­bić? – spy­ta­ła.
– Żyć swoim ży­ciem. Po pro­stu żyj.
Dzieci chcą wierzyć, że ich rodzice zawsze będą im towarzyszyć i otaczać je troską. Jedną z najtrudniejszych rzeczy w procesie dorastania jest utrata tej naiwności, dzięki której wierzymy w mity i fantazje, i zastąpienie jej twardą rzeczywistością. Nie chcemy wierzyć, że nasi rodzice nie są doskonali, a niektórym z nich bardzo do tego daleko.
- Bo macie do czynienia ze zorganizowanym zabójcą. Zdezorganizowany bywa dużo bardziej impulsywny i nieprzewidywalny. Zdezorganizowani zabójcy popełniają błędy, zostawiają odciski palców, pozwalają się namierzyć. Zorganizowani traktują morderstwo jak sztukę, którą próbują doprowadzić do perfekcji. Nie popełniają błędów.
(...) morderczy impuls nigdy nie wygasa, a im dłuższa jest przerwa między zabójstwami, tym trudniej nad takim impulsem zapanować. Jak już raz zaczną, nie mogą przestać.
Poczucie niepowodzenia może tkwić w zakamarkach mózgu i czekać na następną okazję smagnięcia człowieka wyrzutami sumienia.
Pójście do przodu nie oznacza zapominania o przeszłości… oznacza, że chce się coś zrobić w sprawie przeszłości.
Mówią, że wspólna podróż po obcym kraju jest dobrym testem na to, czy ludzie mogą ze sobą wytrzymać.
Ale tak jak powiedziałeś, świat się nie zatrzymuje, żebyś mógł się pogrążyć w żalu. Któregoś dnia się budzisz i uświadamiasz sobie, że trzeba zacząć żyć, bo... Bo cóż innego ci pozostaje?
(...) nie wynik końcowy jest najważniejszy. Najważniejsze jest przeprowadzenie dowodu, że tak właśnie jest. Jeśli dowód jest przekonujący, to taki też jest wynik.
(...) ludzie nie zawsze mają prawo do odpowiedzi (...). Na pewno dotyczyło to sytuacji, w której udzielenie odpowiedzi może przynieść więcej szkód niż pożytku.
Znasz to powiedzenie: poranne ptaszki wydziobują więcej robaków.
To cena, jaką się płaci za członkostwo w klubie idiotów (...).
Czasem lepiej zostawić pytania bez odpowiedzi.
Miło mieć kogoś, kto się o ciebie martwi.
Wciąż mnie na­ma­wia do tego, bym znowu za­czę­ła cho­dzić do si­łow­ni, bo już od­zy­ska­łam te dzie­sięć kilo, które stra­ci­łam, szy­ku­jąc się do wspi­nacz­ki na Mount Ra­inier. A może po­win­nam ra­czej po­wie­dzieć, że to one od­zy­ska­ły mnie, bo ja o nie na pewno nie za­bie­ga­łam.
Trud­no ją na­zy­wać za­gi­nio­ną, skoro nie chcia­ła być zna­le­zio­na.
Mnie moja waga nie prze­szka­dza. Mam od­po­wied­nią do niej gar­de­ro­bę.
(...) z pewną odmianą bólu nie da się pogodzić. Co najwyżej można go ukrywać pod pozorami normalności.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl