“Kobieta, która została jej matką, bywała potworem. Jej serce było puste, miłość nie chciała tam zagościć niezależnie od tego, ile razy ją tam zapraszano. Rosamund kochała Frankie na swój własny, bardzo cichy sposób. To była miłość, która nie jest wypowiadana na głos ani okazywana publicznie czy prywatnie, to miłość, która przejawia się w rzeczach, których dana osoba nie robi.”
“Kobiety nie są jak kruche porcelanowe lalki - zaczyna cicho, a ja przenoszę na niego wzrok. - One są silne, silniejsze niż my - dodaje, patrząc przed siebie. - Czasami wydaje nam się, że dana sytuacja je skrzywdziła, trwale uszkodziła, tworząc rysę czy pęknięcie na tej ich nieskazitelnej powłoce, ale one już po chwili znowu stają na nogi i ruszają przed siebie z wysoko uniesioną głową, sprawiając, że stają się w naszych oczach jeszcze piękniejsze... ”