Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "liczne do slask", znaleziono 4

"Gdzieś na skraju pola widzenia pojawiła się mroczna sylwetka. Straszna, zimna i ukochana. Mama. W dłoni trzymała pasek. Sprzączka lśniła w bladym blasku ulicznych świateł."
Nad Wojsławicami zapadał chłodny październikowy wieczór. (...) Ludzie powoli udawali się na spoczynek przed telewizorami. Psy barykadowały się w budach. I tylko knajpa, rozjarzona blaskiem nagich żarówek, zdawała się być oazą życia, ciepła i światła ... Dym tanich papierosów wypłoszył z wnętrza nieliczne już jesienne muchy i komary. Karaluchy drzemały w szparach. Nic nie zakłócało atmosfery niewymuszonej plebejskiej wesołości.
Zewsząd otaczał go mrok. Jedyne światło sączyło się z ulicznych latarni, których nikły blask nie był w stanie się przebić przez ciemną zasłonę nocy. Chłodne powietrze przyjemnie muskało mu skórę, ale każdy silniejszy powiew wiatru sprawiał, że po jego plecach rozchodziły się zimne dreszcze. Wszechogarniająca pustka i niczym nie przerwana cisza budziły w nim lęk, lecz rodząca się w duszy determinacja nie pozwalała mu się zatrzymać.
Kobieta wpatrywała się w niewielki ekran, a potem uśmiechnęła się nostalgicznie. Przeurocza dziewczynka przywołała odległe bolesne wspomnienie, które z trudem zdołała odsunąć na sam spód serca i duszy. Zapatrzyła się w okno. W blasku ulicznej latarni wciąż wirował gęsty śnieg. Niezyt przepadała za przedświątecznym okresem. Zdawała sobie sprawę, że święta Bożego Narodzenia są wyjątkowo rodzinne, ona natomiast od dawna nie utrzymywała kontaktów ze swoją rodziną, a właściwie z siostrą - jedyną rodziną jaką miała.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl