Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lista do sie na", znaleziono 22

Nie zauważyłaś, jak nasze myśli cudownie sie krzyżują. Napisałem dosłownie - kocham, a tu list, żebym nie mówił. Listy też sie pięknie mijają, szkoda, że nie na krawężniku.
Śmierć nie kończy ani nie przecina naszych związków z rodzinami, status, jaki mieliśmy za życia, także nie ulega zmianie. (...) Kobiety tu także mają krępowane stopy, są posłuszne i koncentrują uwagę na swoich rodzinach; mężczyźni nadal nadzorują zewnętrzny świat, choć tutaj rozwiązują ważne kwestie w gabinetach piekielnych sędziów.
W szóstym tygodniu po mojej śmierci powinnam była przejść na drugi brzeg Nieuniknionej Rzeki, w siódmym - wejść do krainy Księcia Koła i stanąć przed sędziami, którzy mieli zdecydować, jaki czeka mnie los. Jednak nic takiego się nie wydarzyło i nadal przebywałam na Widokowym Tarasie. W końcu zaczęłam podejrzewać, że stało się coś bardzo złego.
Kiedy ludzie żyją, kochają. Kiedy umierają, kochają dalej. Jeśli uczucie umiera razem z człowiekiem, nie jest to prawdziwa miłość.
Żona musi dać mężowi co najmniej jednego syna, a obowiązkiem mężczyzny jest zapewnienie ciągłości rodu. W tym celu musi zadbać o to, żeby żony i konkubiny nie tylko zachodziły w ciążę i rodziły dzieci, ale także przeżywały.
Podobno - tak mi powiedziano - dziadek ożenił się z babcią dlatego, że pochodziła z rodziny lekarzy z tradycjami. Bo przecież ideałem jest żona, która potrafi zatroszczyć się o zdrowie kobiet i dzieci w swoim domu.
Mam dwadzieścia dziewięć lat, rok więcej niż moja matka, kiedy umarła. W pełni wykształciła się we mnie gracja, jaką przynoszą kobiecie związane stopy. Jestem matką trzech córek - potworne rozczarowanie.
Nasza wnuczka jest bardzo inteligentna. Szkoda by było ją ograniczyć do haftowania. Powinniśmy pozwolić jej się uczyć mojej medycyny.
Kiedy jesteś dziewczynką, bądź posłuszna ojcu; kiedy jesteś żoną, bądź posłuszna mężowi; kiedy jesteś wdową, bądź posłuszna synowi.
Panuje przekonanie, że lekarze wolą leczyć dziesięciu mężczyzn niż jedną kobietę.
Nie pamiętam, żebym opuściła mury naszego domostwa, i być może poza bramę wyjdę dopiero, gdy osiągnę wiek obcięcia włosów, zostanę wydana za mąż i zabrana do domu męża, ale nie smuci mnie to.
Jest pora monsunowa, więc widoczny skrawek nieba zasuwają ciężkie chmury, a powietrze wydaje się wilgotne i duszne. Dwa miniaturowe drzewka pomarańczowe rosną obok siebie w podobnych donicach.
Po ślubie będę z szacunkiem służyć mojemu teściowi. Nie będę na niego spoglądać, kiedy będzie się do mnie zwracał. Nigdy się do niego nie odezwę. Będę słuchać i okazywać posłuszeństwo.
Każdy dzień powinien zaczynać się wcześnie. Wstaję przed świtem, myję twarz, płuczę usta aromatyczną herbatą, owijam stopy, układam włosy i nakładam makijaż.
Zwierzęta i kobiety są własnością mężczyzny. My, kobiety, istniejemy po to, żeby dawać mężczyznom potomstwo, karmić ich, ubierać i zabawiać.
Większość zachodnich leków tworzono na bazie alkoholu i ziół, a upuszczanie krwi za pomocą pijawek było rzeczą powszechną.
Nie mogę biegać, odkąd zaczęto krępować mi stopy, ale nawet gdybym mogła, tak beztroskie zachowanie byłoby niewłaściwe.
Nasza starożytna kraina wydała na świat wielu sławnych lekarzy, wśród których były kobiety.
Ojciec wydaje się niewzruszony wonią stóp mojej matki.
Dziadkowie mnie uwielbiają, ale więcej czasu spędzam z babcią. Chociaż przyzwoitość nakazywałaby zachowywanie fizycznego dystansu, lubi okazywać mi czułość. Jej uściski i pocałunki są sprzeczne ze wszystkim, czego mnie uczono, ale je uwielbiam.
Szanowana Pani powiedziała mi podczas krępowania stóp: "Nasze stopy nie kurczą się ani nie znikają. Kości pod wpływem zabiegów po prostu przesuwają się tak, żeby stworzyć iluzję złocistych lilii".
Jestem wyczerpana, ale nadal przy niej czuwam, choć bolą mnie stopy. Jestem zmęczona, ale chcę być przy niej w bólu. Matka i córka. Życie i śmierć.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl