Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "little ma ani ze o i", znaleziono 17

"każdy, kto odniósł z tego opisu jakąś korzyść, jeśli z łaski Pańskiej trafi kiedyś do Anglii, pamiętał o autorze, który mu udzielił tej informacji".
Generał Grant znał przecież wojnę. Wiedział, co to przelew krwi. Wiedział, co to groza. Wiedział, jak sobie z tym radzić.
Angela popatrzyła za nim. Dlaczego przybysze ze Wschodniego Wy­brzeża mówią „za kolejką” zamiast „w kolejce”? - pomyślała. Ludzie nie stoją za kolejką. Oni są kolejką. Kolejkę tworzą stojące w niej osoby. Czy już zaczynały ją drażnić różnice językowe?
W latach pięćdziesiątych XX wieku w Hongkongu, wówczas brytyjskiej kolonii, doszło do politycznego trzęsienia ziemi. Kiedy komuniści przejęli kontrolę nad Chinami, uchodźcy (zwłaszcza z rejonu południowego) zaczęli licznie migrować do Hongkongu.
Jako dwunastolatek Bruce rozpoczął naukę w prestiżowym hongkońskim gimnazjum katolickim, szkole La Salle. Niestety nauczyciele widzieli w nim chłopca, który łatwo się złościł i ciągle szukał okazji, by dowieść swej wartości i męskości.
Bruce w tamtym okresie swojego życia miał silny instynkt plemienny - w tym sensie, że jeśli ktoś z jego rodziny, gangu czy szkoły wing chun został obrażony, to nie zastanawiał się, tylko ruszał, by znaleźć winowajcę i z nim walczyć.
Ściany licznych sypialni gęsto pokrywały plakaty z jego wizerunkiem - ołtarzyki upamiętniające jego rosnące dziedzictwo. Postać Lee była pierwszym, co widzieli jego fani po otwarciu rano oczu, i ostatnim, co oglądali przed zaśnięciem.
Wydawało się, że Bruce stale starał się dowieść światu swojej męskości, a jeśli przyjrzeć się jeszcze wcześniejszym rozdziałom jego życia, można dojść do wniosku, że starał się być może dowieść jej przed samym sobą.
Kiedy członek Ośmiu Tygrysów z Junction Road został napadnięty i pobity przez dwóch przedstawicieli wrogiego gangu, Bruce znowu ruszył, by wytropić tych, którzy to zrobili.
Podobnie jak w przypadku większości chińskich sztuk walki, wcześniejsza historia tej techniki jest głównie apokryficzna i ginie w mrokach mitu i legendy.
Należy pamiętać, że przemoc i agresja są dziś częścią codziennego życia... Nie można po prostu udawać, że nie istnieją.
Bruce Lee (15 sierpnia 1972).
Walk w moich filmach nie nazywam przemocą. Nazywam je akcją. Film akcji sytuuje się gdzieś na granicy rzeczywistości i fantazji. Gdybym miał być całkowicie realistyczny, uznalibyście mnie za brutala. Po prostu zniszczyłbym przeciwnika, roznosząc go na strzępy, albo wyrywając mu flaki. Nie byłoby w tym takiego kunsztu.
Bruce Lee (10.02.1973).
Ale nie wszyscy spośród tych, którzy je uprawiali, osiągnęli status światowej gwiazdy. Ten zaszczyt przypadł tylko jednej osobie - urodzonemu w Ameryce cudownemu dziecku, Bruce’owi Lee. Kiedy filmy z Lee trafiły do kin, widzowie byli urzeczeni; cały świat zwariował na punkcie sztuk walki.
Nagła śmierć trzydziestodwuletniego Bruce’a Lee w lipcu 1973 roku, tuż przed premierą jego ostatniego filmu, Wejście smoka, sprawiła, że świat zafascynował się człowiekiem, który wkrótce stał się marką samą w sobie. W księgarniach można było kupić liczne książki mu poświęcone.
Szał na sztuki walki zaczął się od serialu telewizyjnego Kung Fu, którego premiera miała miejsce w październiku 1972 roku. Zaledwie siedem miesięcy później był to najpopularniejszy serial w kraju: oglądano go aż w dwudziestu ośmiu milionach domów.
Na początku 1959 roku Bruce skończył kręcenie nowego filmu zatytułowanego Sierota. W reklamach podkreślano jego grę aktorska, ponoć elektryzującą. Sztuka imitowała tu życie - Bruce grał w filmie gniewnego nastolatka z problemami, który mieszkał w Hongkongu i zadawał się z ulicznym gangiem.
- Marynarze pełniący wachtę meldowali jednak, że widzieli jakiś wilki kształt przesuwający się między serakami – wtrącił porucznik Le Vesconte. – Słyszeli też dziwne odgłosy w ciemnościach.
- Ludzie stojący na warcie zawsze słyszeli dziwne odgłosy w ciemnościach – odrzekł porucznik Little. – Poczynając od starożytnych Greków aż do dzisiaj.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl