“Wszystko, co dostawałam od Poli, chomikowałam w rękawiczce, którą mi kiedyś sprezentowała. Dominowało myślenie mojej mamy, że „czarna godzina” może przyjść w każdej chwili, a przezorny człowiek musi być na nią gotowy.”
“Przypadek to jednak wielki, silny stwór, jak mu potrzeba, czasem znów lekki jak motylek, kiedy mu się o delikatność rozchodzi. Przebiera się, przemieszcza, wszystkimi rządzi, wodzi nas za nosy, od prawa do lewa.”
“– Teraz są inne czasy, pani Tosiu! – mówił jasno i rzeczowo. – Ja osobiście nie mam żadnych uprzedzeń rasowych, wprost w głowie mi się nie mieści, jak ilość pigmentu w skórze może świadczyć na niekorzyść człowieka.”
“Nie da się ani dzieci, ani wnuków kochać tak samo. Nie mówię, że jedno dziecko kocha się mniej, ale z pewnością kocha się je inaczej wbrew temu, co twierdzą wszystkie matki świata. To samo dotyczyło wnucząt.”
“Bo ja bym przyklasnęła wszystkim mieszanym małżeństwom, szczerze, bez mrugnięcia okiem, ale nie temu mojej wnuczki…”
“Zamartwianie się było jednym z najbardziej czasochłonnych oraz wycieńczających zajęć emeryta.”
“Wydawanie dziecka na świat jest czymś pięknym w książkach czy rozmowach, w rzeczywistości to wielka męka, ból, pot, łzy zmęczenia, złość na matkę naturę, że nie podsunęła innego rozwiązania. Waldemar śmiał się głośno, kiedy pytałam, dlaczego kobieta nie mogłaby wysiadywać jaja jak kura zamiast nosić dziecka w brzuchu.”
“Kiedy odchodzą rodzice, teściowie, pokolenie wyżej, nasz własny proces starzenia nagle przyspiesza. Zaczyna brakować tej poduszki bezpieczeństwa, warstwy ochronnej, z wolna rodzi się świadomość zbliżającej się własnej śmierci, tego, że wszystko, dobre czy złe, może człowieka w życiu minąć, tylko nie śmierć.”
“Jej teściowa, ze świeżą ondulacją na siwych włosach, robiła wrażenie osoby dawno zmarłej, lecz dzisiaj zmartwychwstałej. W opinii Poli miała sto lat, obnosiła dumnie twarz pokrytą pajęczyną. Gdyby miała wnuki, straszyłaby je przed snem samym tylko wyglądem.”
“Coś było niepokojącego w tym pośpiechu, z jakim działała, zdawało mi się, że ten cały ożenek to raczej ucieczka od czegoś niż podróż dokądś.”
“Światło świec sprzyjało kobietom, bezlitosna jasność poranka ujawniała ich prawdziwy wiek, zasmucając miliony pań na całym świecie.”
“Coś się kończy, coś się zaczyna, strumienie czasu płyną – powiedziała z nostalgią w głosie. – Śmierć z życiem zawsze mija się w drzwiach.”
“Pola w wieku czterdziestu ośmiu lat czas zaliczała do najcenniejszych towarów, miała pełną świadomość jego przemijania.”
“Jak ludzie nie umieją kochać po równo swoich dzieci, to niechby poprzestali na jednym!”
“Pomyłkę można popełnić, ale nie można w niej tkwić, pouczała mnie w liście.”
“Dałam sobie spokój, nie ma nic gorszego od sytuacji, kiedy dobre intencje odczytane są jako wtrącanie się lub, co gorsza, podjudzanie. Nie miałam nic złego na myśli, chciałam tylko, żeby obojgu moim dzieciom lepiej się żyło.”
“– Trumna nie ma kieszeni – komentowała kolejne transakcje brata. – Po co jednemu człowiekowi tyle pieniędzy? Ciągle mu mało i mało, podobno SPA ma otwierać w Cisnej.”
“Jakie to dziwne, że wyraz twarzy, śmiejące się oczy, drgające mięśnie mogą ująć lat. Kiedy twarz zastyga w jakimś zamyśleniu lub zatrwożeniu, lat natychmiast przybywa.”
“Zazdrość ludziom wychodziła najlepiej, ani się jej nie musieli uczyć, ani mieć specjalnego talentu, żeby ją przyswoić.”
“Na rozstaju dróg końca ścieżki nie widać, trzeba przez nią przejść, żeby się przekonać albo przynajmniej ujść połowę.”
“Dzisiaj wszyscy książki piszą, dobrze powiedziała Dorotka Wellman, pieprzą o niczym!”
“Jak mało wiemy o sobie. Wydaje nam się, że wiemy instynktownie, jak zareagujemy w pewnych okolicznościach, tymczasem gdy one nastąpią, robimy coś zupełnie innego.”
“(...) „A po cóż to tak się obrzucać niepotrzebnymi zwierzeniami? Tajemnica zawsze jest ciekawsza!”.”
“– Mężczyźni są z reguły tchórzliwi – powiedziałam z przekonaniem. – Jak nie muszą, to nie mówią.”
“Egoistka była ze mnie potworna, ledwie panowałam nad swoimi szpetnymi cechami charakteru.”
“Wysyłali babcię do nieba przesyłką poleconą, wierząc święcie, że skoro oni są tak gorliwie praktykujący, Pan Bóg przyjmie ją do siebie w szybszym trybie, po głowie pogłaszcze u nieba bram. Dobrze jest mieć taką niezachwianą wiarę w godzinie próby.”
“Nie można oczekiwać od starego mechanizmu funkcjonowania bez zarzutu, żeby nie wiem jak go dobrze naoliwić, trybiki będą się obracać wolniej, pompy tłoczyć płyny coraz leniwiej, rdza wedrze się dosłownie wszędzie, nawet w miejsca zalane olejem.”
“Babcia mówiła: „Drzewo przetrwa, mięso w konserwie przetrwa, obraz w ramach, a człowiek nie. Człowiek nie jest obliczony na przetrwanie”. Jej odejście uświadomiło mi, pośród wielu innych rzeczy, jak mało mamy czasu na załatwienie różnych spraw.”
“– Każdy człowiek ma swoją historię, którą można by opisać. Byłyby to bardzo dobre książki. Żyjemy ciekawiej, niż nam się wydaje.”
“Nie ma chyba bardziej przykrego widoku niż narzucająca się mężczyźnie kobieta.”