“Los jest jednak złośliwy jak nowotwór, bo akurat stojącej przed nią podstarzałej lolicie nie powierzyłaby pod opiekę paprotki, a co dopiero Świntucha. Dagmara podejrzewała, że jej dupa jest bardziej odpowiedzialna niż kobieta, która właśnie oznajmiła, że chce adoptować jej pieseczka. Brzmiało to bardziej jak groźba niż prośba, a Dagmary zastraszyć się nie da. Postanowiła, że sama go adoptuje, paniusi z Instagrama nie odda.”