“Rozglądam się i zauważam, że ludzie zdążyli już się dobrać w małe i większe grupki. Przez chwilę znów czuję się jak w czasach dzieciństwa i pojawia się tak dobrze mi znane, lekkie ukłucie niepokoju, że ja sama nie przynależę do nikogo, jestem tu zupełnie sama.”
“Większość ludzi nie może zacząć wszystkiego od nowa. (...) Bez całkowitego wymazania wspomnień nie ma mowy o nowym początku, co najwyżej o zmianie. Nawet gdyby spaliło się dom, w którym stało się coś złego, ten dom nadal tkwiłby w naszej pamięci. Przez ostatnich kilka dni Reni wiele razy wyobrażała sobie, że jedzie na pustynię i zamalowuje wyrytego w skale ptaka. Dobrałaby farbę tak, że nikt nie dowiedziałby się o jego istnieniu.
Ale ona wiedziałaby, że ten szkic tam jest pod warstwą farby. ”