“Lubiła uczyć, zwłaszcza w szkole podstawowej. Było dla niej coś magicznego we wprowadzaniu dzieci w nieznaną krainę odkryć. Jej zdaniem, na tym polegała edukacja. Swoje obowiązki traktowała bardzo poważnie. Czuła się odpowiedzialna za swoich podopiecznych. Nie trafiała jej do przekonania teoria głoszona przez cyników, że maluchy i tak staną się wkrótce kolejnym straconym pokoleniem nastolatków. Chuliganami żłopiącymi piwo i demolującymi przystanki autobusowe, bardziej zepsutymi od poprzedniej generacji młodych ludzi. Kate nie widziała przed sobą niczego poza małymi, niewinnymi twarzyczkami pragnącymi zwrócić na siebie jej uwagę.”