“Za biurkiem siedział może czterdziestoletni łysy mężczyzna w białej koszuli, której dwa górne guziki były odpięte. Miał zdecydowanie kilka, jeśli nie kilkanaście kilogramów nadwagi. Nie było możliwości, żeby pod koszulą znajdował się kaloryfer, który tak dobrze zdążyłam poznać pewnej nocy.”
“W tym samym czasie czterysta staj od Hiszpańskiego Leeds, na Górnym
Śląsku, Kleist oraz dwudziestu sześciu Kleftów w wieku między
osiemnaście a czterdzieści dwa lata wjechało do górniczego miasta Bytom,
najbardziej ponurego grajdołu, jaki można sobie wyobrazić.”