“Na co dzień na wyjście do restauracji trzeba było się zapisywać przynajmniej z tygodniowym, czasem nawet miesięcznym wyprzedzeniem, podobnie jak do kina, teatru i wszędzie tam, gdzie liczba miejsc była mocno ograniczona.”
“Każda wnosiła coś wyjątkowego, każda była inna, ale i tak pasowały do siebie jak ulał.”
“– Udawać twardą?! – sarkam. – Nie muszę udawać. Nie jestem twarda, jestem niczym porcelanowa lalka, która wielokrotnie upadała. A każdy ten upadek powodował na jej powierzchni kolejne pęknięcie. Teraz zostałam rozbita na milion drobnych jak ziarenka piachu kawałeczków, których nie da się już posklejać.”
“Wcale nie jest łatwo spotkać faceta, z którym chce się mieć dziecko. Niestety nie rosną na drzewach.”
“Jego uczucie do mnie jest moją przepustką do innego, lepszego świata.”
“Pokazujemy światu najdoskonalszą wersję siebie, bo chcemy, by nas zaakceptował, wręcz podziwiał – co z tego, że prawda o nas jest inna. Każdy ma tajemnice, które powinny być niewidoczne dla pozostałych: myśli, pragnienia, czasem piękne, czasem wstydliwe, bolesne albo obrzydliwe.”
“Pokazujemy światu najdoskonalszą wersję siebie, bo chcemy, by nas zaakceptował, wręcz podziwiał – co z tego, że prawda o nas jest inna. Każdy ma tajemnice, które powinny być niewidoczne dla pozostałych: myśli, pragnienia, czasem piękne, czasem wstydliwe, bolesne albo obrzydliwe.”
“W końcu życie to nie teatr, nie da się zagrać ponownie tej samej sceny, tyle że lepiej, i w dodatku nie można liczyć na pomoc suflera. Gdy wzięło się tak pokręconą rolę, trudno dostrzec, że robi się coś złego, coś, z czego konsekwencjami trzeba się potem zmagać aż do końca.”
“Jest moim przyjacielem, kimś, komu ufam, i dlatego nie warto przekraczać pewnych granic. Są słowa, po których nie można odejść, i sytuacje, które na zawsze zmieniają relacje między ludźmi, a tych kilka chwil uniesienia nie zasługuje na utratę długoletniej przyjaźni.”
“Zostawiłam za sobą niewygodną przeszłość, to, o czym chciałabym zapomnieć albo w ogóle sprawić, by nigdy się nie zdarzyło - cofnąć czas i móc dokonać innego wyboru, znów stanąć na rozstaju dróg i pójść w te drugą stronę. Jednak wiem, że to niemożliwe.”
“Poczucie winy rozlewa się w nim, wystarczy, ze podsycę je odpowiednią miną i wymownym spojrzeniem, a zyskam to, na czym najbardziej mi zależy. Jego uczucie do mnie jest moja przepustką do innego, lepszego świata.”
“Od lat żyję na walizkach, ale nie narzekam, co więcej, uwielbiam swoją pracę. To dużo lepsze niż siedzenie w biurze przez osiem godzin. Nie umiałabym się w tym odnaleźć.”
“Niespełna sześć miesięcy temu tak jak ona wylegiwałam się w słońcu na tamtym balkonie, w tamtym wiklinowym fotelu. Pół roku temu tamto mieszkanie należało do mnie.”
“Adrian Janicki, zawodowo wpływowy polityk, prywatnie okropna kanalia. Na samą myśl o nim robi mi się niedobrze.”
“Pierwszy raz ją widzę. Nowa lokatorka. Ma w sobie coś z Francuzki, przypomina mi filmową Amelię.”
“I choć zmieniła wszystko na zewnątrz, to w środku wciąż była lgnącą do mroku grzeszną duszą, którą zamierzałem zabrać ze sobą do piekła.”
“Wiem o tym, bo tak naprawdę Zoe jest wężem nakłaniającym do grzechu. Manipuluje i udaje kogoś, kim nie jest, byle osiągnąć swój cel.”
“Moja odpowiedź go usatysfakcjonowała, bo uśmiechnął się do mnie tak, jakbym obiecała, że co najmniej oddam mu duszę.”
“Czuję na sobie jego spojrzenie, świdrujące i przenikliwe. Wbija się od tyłu, ostrożnie niczym ekskluzywny japoński szpikulec do lodu, przechodzi przez warstwy skóry, czaszkę i zagnieżdża się w środku mojego mózgu.”
“Powoli odwracam głowę, by spojrzeć mu w oczy. Wpatruje się we mnie czarnym i nieprzeniknionym wzrokiem. Patrzymy na siebie bez słowa, raz, dwa, trzy i jak zwykle to on wygrywa pojedynek.”
“Nie jestem tym gnojem. Jestem twój. Jestem twoim aniołem stróżem. Twoim cieniem w narożniku pokoju. Szeptem we śnie. Myślą w ciemności. Byłem przy tobie niemal przez dwa ostatnie lata. Wiem o tobie wszystko. Pragnę cię. Zabijałem dla ciebie.”
“Nie znam dobra, nie znam zła. Nie mam pojęcia, co stało się z ich duszami, ale wiem jedno. To nie twoja wina. Nie masz prawa mieć wyrzutów sumienia.”
“Nie chcę, byś traktował mnie jak psa przygarniętego z ulicy, głodnego, nieodzianego i spragnionego, którym ty łaskawie się zajmujesz.”
“Chcę, byś na zawsze zapamiętała, że twoje grzechy nie robią na mnie wrażenia. Są częścią twojej duszy, a ona mnie fascynuje. Właściwie to jest ona jak ogród rajski z wężem w środku, niczym płonąca biblioteka aleksandryjska i mordercze krucjaty.”
“Znów ten głos wołający z otchłani. Każdy mięsień w moim ciele napiął się pod wpływem jego tonu, krew zakrzepła. Moja dusza była gdzieś indziej niż ciało, a wszystko mówiło mi, ze jeśli spełnię jego prośbę, wrócę do siebie.”
“Nie wiedziałam, czy mówił serio, czy tylko żartował, bo jego oczy pozostawały czujne, ale przysięgłabym, że kącik ust mu drgnął. Jeśli żartem próbował odreagować żałobę, nie mnie to oceniać.”
“Od zawsze czułam więcej niż normalni ludzie - obecność, zapachy, a nawet dostrzegałam rzeczy pojawiające się tylko nocą, słysząc jakieś dźwięki i szepty.”
“Siedem grzechów głównych, wiedźmo. A do tego grzech ciężki. Już wiesz, że żaden nie jest w stanie ci sprostać, żaden cię nie pokona, a każdy ulegnie.”
“Trochę witaminy C. Dużo snu. Złożenie ofiary na ołtarzyku i pomodlenie się do szatana. Takie tam, wiesz, wiedźmowe sztuczki na poprawę samopoczucia.”
“Była żmijką, a ja grzechem. Razem stanowiliśmy pierdolony symbol chaosu, który zniszczył Eden.”