“Bardzo się cieszę, tym bardziej, że wygrałem dzięki temu sam ze sobą zakład. — Co było nagrodą? – spytał Rozłucki, siadając na krześle przed biurkiem kolegi. — Eklerka na drugie śniadanie w naszym szpitalnym barku. Normalnie biorę jogurt. Muszę dbać o linię.”