“Legenda mówi, że nasz szacowny patron, Jan Ezekiel, bawił się w niebezpieczne gry z siłami ciemności i w konsekwencji zostawił po sobie sporo duchów. Upiory, które wezwał, stanowią od lat nieodłączny element tej kamienicy. Są jak szczury. Tyle że ludzie się przyzwyczaili. Dawnymi czasy zrzucano się na egzorcystę, ten przychodził, robił swoje, na jakiś czas był spokój, ale potem upiory wracały. Jak wilki do swojego lasu. Jakby ten dom je przyciągał.”