Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "mocny dobra", znaleziono 5

Do gabinetu weszli razem , kiedy mocny głos Dargiewicza im na to pozwoli. Stanęli przed nim na baczność (...).
- Dobra, nie płaczcie mi tutaj jak ostatnie mameje. Jak rozumiem, przepraszacie, żałujecie tego co zrobiliście, obiecujecie, że to się już nigdy nie powtórzy, postanawiacie poprawę i takie tam.
- Jeszcze obiecujemy zgrzewkę piwa, gdyby był szyby łaskaw zmienić zdanie - odezwał się Mateusz. (...)
- Jak próbujesz przekupić wysokiego rangą psa, to zaproponuj wyższą stawkę.
- Dwie zgrzewki?- upewnił się Mateusz.
- Cieplej.
- Cztery?
- Może być. Teraz usadźcie szanowne tyłeczki, bo mam z wami do pogadania.
Każda szlachetna dusza żyjąca na chwałę Boga i dla czynienia dobra zdaje sobie sprawę z upadku życia chrześcijańskiego i mocno nad tym ubolewa.
[...] [zło] jest dwuznaczne. To jeden z powodów, dla których zła nie można wytępić. Podobnie jak nie można wytępić dobra. Bo i ono jest dwuznaczne. A sytuacje dwuznaczne saczególnie mocno przywieraja do istnienia.
- Skippy, coś mnie zastanawia.
Westchnął z poirytowaniem.
- Cholera, wiedziałem, że to musi kiedyś nastąpić.
Dobra, posłuchaj, Joe. Kiedy tatuś i mamusia mocno się kochają...
- Znam się na pszczółkach i kwiatkach, Skippy!
Następny stracony dzień. Nie działo się nic. Słońce, cykady, strażnicy leniwie łażący między namiotami. Jeno robotnicy dobrani spośród najsilniejszych, a przy tym najmniej sprytnych, kopali z mozołem wał okalający obozowisko. - Eee! Makary. Byczek niechętnie rozwarł powieki. Leżał na wyrze i chyba przymierzał się do popołudniowej drzemki. - A, to ty. Wyszczekany ziomek. Czego tu? - Tyś z Cezarei. - No i co z tego? - Z gęby buchnął mu ten sam smród. Baranina z czosnkiem i przetrawione wino. Skąd, u diabła, ta świnia ma wino? - pomyślał Kalikst. - Chyba, że ma flaki przesiąknięte nim jak stary dzban. A miast krwi barani tłuszcz rozcieńczony białym z Rodos. - Znam tam paru złodziei - rzekł. - Paru mocnych rębajłów. - Taaa.? No coś takiego. - burknął bez zainteresowania osiłek i z zapałem zabrał się za dłubanie patykiem w zębach. - U nas w Konstantynopolu bywał taki jeden. Manuel Chazar. Gadał o tobie.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl