“Wyobraź sobie obraz z płytki fotograficznej ciemniejący na papierze od bieli po blade złoto, od bursztynu do sepii. Wyobraź sobie księżyc pęczniejący od nowiu do pełni, przyciągający morskie pływy. Wyobraź sobie motyla wychodzącego z kokonu, rozkładającego skrzydła na słońcu. Czy tęskni za etapem gąsienicy? Czy w ogóle go pamięta?”