“Zdjęcia. Bezcenne pamiątki, zaklęty czas w małych kawałkach papieru. To najważniejsze, co im zostało…
Jeżeli do Pana Boga można zabrać choć jedną jedyną rzecz, to może pozwoli wziąć fotografię? ”
“Zdjęcia. Bezcenne pamiątki, zaklęty czas w małych kawałkach papieru. To najważniejsze, co im zostało…
Jeżeli do Pana Boga można zabrać choć jedną jedyną rzecz, to może pozwoli wziąć fotografię? ”
“Ponieważ kolejka czytelników się niecierpliwiła, poprosiłem, żeby mi od razu powiedział, czego ważnego tej mojej nieszczęsnej książce brakuje.
– Nie ma tego, że Czesi wieczorami muzykują sobie w knajpkach.
– I to jest najważniejsze? – ukryłem rozbawienie.
– Tak! Czy pan wie, że są setki piosenek, które wieki całe śpiewamy przy piwie? Ile knajp jest tylko wzdłuż Wełtawy, a ile w całym kraju... Jak się przemnoży liczbę istniejących piosenek przez liczbę knajp, to jest dopiero wynik... U pana na ten temat cisza. Nic o tym, że Czesi tak lubią śpiewać i grać na instrumentach w małych knajpkach.
– I to naprawdę jest najważniejsze? Muzykowanie?!
– A co jest ważniejsze od tego?! – zapytał naprawdę szczerze.”
“– Rozumiem – powiedziała dziewczynka smutno, kiedy pisarz przekazał jej wieści od mamy.
– To takie przykre, prawda? Że ludzie chorują i idą do Pana Boga. Ciocia Karen nie była
stara. Moim zdaniem tylko starzy ludzie powinni umierać, wiesz? To by było fair. Malcolm
też tak uważa. – Wskazała palcem na tygryska, który leżał na łóżku w jej pokoju.
Connor przytulił dziecko do siebie. Teraz już nie bał się w ten sposób okazywać jej uczuć.
Przeciwnie, sprawiało mu to przyjemność. Dzięki tej małej dziewczynce zrozumiał, że bardzo
chciałby zostać tatą.
– Masz rację. – Pocałował ją w czubek głowy. – Ale życie nie jest sprawiedliwe, maluchu”