“Gdyby młodszy aspirant Michał Bachleda wiedział, że odebrane tego poranka o ósmej rano połączenie będzie początkiem lawiny zdarzeń, które odmienią los wielu istnień, nie podniósłby słuchawki do ucha z uśmiechem na ustach. Może nawet nie podniósłby jej wcale.”
“Po prawdziwych szoferach widać, że znają życie i nie jeżdżą na pokaz. Jeżdżą bo taki jest ich los. Tego im zazdrościłem: fatalizmu. Każdego poranka wsiadali, grzali silnik i wytaczali się na trasę. Skacowani, wkurwieni, niewyspani i źli. Ale ruszali.”