Gniew Halnego

Maria Gąsienica-Zawadzka
8.0 /10
Ocena 8.0 na 10 możliwych
Na podstawie 35 ocen kanapowiczów
Gniew Halnego
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
8.0 /10
Ocena 8.0 na 10 możliwych
Na podstawie 35 ocen kanapowiczów

Opis

Grażyna i Janusz, małżeństwo z Warszawy, przyjeżdżają na długi weekend do Zakopanego. Grażyna popada tam w obłęd, który ostatecznie doprowadzi do tragedii.

Jerzy, policjant z Gdańska, szuka wytchnienia po traumatycznych przeżyciach. Jednak widząc szkody, jakie powoduje halny, zgłasza się do pomocy na lokalnej komendzie.

Kordian, biznesmen-gangster z Krakowa, bez względu na wszystko wykorzystuje naiwność ludzi, żeby przejmować ich majątki.

Arek, recepcjonista zakopiańskiego hotelu cierpiący na depresję, próbuje zmierzyć się z traumą i uciec przed przeszłością.

Julia, ratowniczka medyczna, pracuje ponad siły i kosztem własnego związku. Robi wszystko, żeby uratować innych przed gniewem halnego, zapominając o samej sobie.

Lucjan, tajemniczy mężczyzna we fraku i cylindrze, pojawia się na Krupówkach wraz z halnym i przekazuje ludziom prorocze słowa.

Ścieżki bohaterów przecinają się w Zakopanem podczas halnego stulecia. Odtąd nic już nie będzie takie jak wcześniej...

Potężny, tajemniczy, destrukcyjny... Tym razem halny nie odpuści i wymierzy zasłużoną karę... Strzeżcie się!

Data wydania: 2024-02-28
ISBN: 978-83-8135-364-9, 9788381353649
Wydawnictwo: Otwarte
Stron: 400
dodana przez: book_wszechmogacy

Autor

Maria Gąsienica-Zawadzka Maria Gąsienica-Zawadzka Urodziła się w Zakopanem, ukończyła arabistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim, jest specjalistką do spraw PR i licencjonowaną pilotką wycieczek. Mieszka pod Giewontem z mężem i dwoma psami. Fot. źródło: @Link

Pozostałe książki:

Gniew Halnego Zgorzelisko
Wszystkie książki Maria Gąsienica-Zawadzka

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Pan i władca

WYBÓR REDAKCJI
16.02.2024

𝐻𝑎𝑙𝑛𝑦 𝑧𝑚𝑜𝑟𝑎 𝑙𝑒𝑘𝑎𝑟𝑧𝑦 𝑖 𝑟𝑎𝑡𝑜𝑤𝑛𝑖𝑘ó𝑤. 𝐶𝑧𝑎𝑠 𝑧𝑤𝑖ę𝑘𝑠𝑧𝑜𝑛𝑒𝑗 𝑙𝑖𝑐𝑧𝑏𝑦 𝑤𝑒𝑧𝑤𝑎ń 𝑑𝑜 𝑢𝑑𝑎𝑟ó𝑤, 𝑧𝑎𝑤𝑎łó𝑤, 𝑜𝑠ó𝑏 𝑧 𝑧𝑎𝑏𝑢𝑟𝑧𝑒𝑛𝑖𝑎𝑚𝑖 𝑝𝑠𝑦𝑐ℎ𝑖𝑐𝑧𝑛𝑦𝑚𝑖, 𝑠𝑎𝑚𝑜𝑏ó𝑗𝑐ó𝑤. Niejednokrotnie wspominałam, że lubię debiuty, bo bardzo często znajduję w nich to, czego do tej pory nie doświadczyłam, a autorka/autor zabierają mnie w obszary, w jakich jeszcze nie byłam. Debiuty zapewniają mi zupe... Recenzja książki Gniew Halnego

@gala26@gala26 × 29

Siła wiatru.

10.04.2024

Ta książka niesamowicie mnie zaskoczyła. Nie spodziewałam się tak dobrego debiutu. Owszem, nie każdemu się podoba, ale ja wkręciłam się historię żywiołu. Razem z bohaterami krążymy po Zakopanem a jak zwykle jest tam sporo turystów. Chociaż górale i tak ciągle narzekają na nich, ze kiedyś byli inni..., cóż oni pewnie też. "Kiedyś to byli goście.... Recenzja książki Gniew Halnego

@maciejek7@maciejek7 × 30

Halny? Już wiem, dlaczego ludzie się przed nim chylą czoła ... Niesłychane ...

4.02.2024

Halny potrafi być nieobliczalny … Ma wiele nieznanych twarzy … Każda z nich jest groźna i nieodgadniona … Ludzie na wieść o zbliżającym się wietrze zmieniają się nie do poznania … Pokazują swoje zamaskowane oblicze. Nie potrafią się odnaleźć … Do pensjonatu Pod Smrekami zjeżdżają się goście. Przyjeżdża małżeństwo przeżywające kryzys, Janusz z Gra... Recenzja książki Gniew Halnego

Pan życia i śmierci

15.03.2024

Wiatr w górach to normalne zjawisko, ale halny jest szczególny, niebezpieczny i sieje spustoszenie. Kiedyś przypisywano mu nadprzyrodzone pochodzenie, łącząc jego występowanie z diabelskimi harcami. Krążyły legendy o tym, jaki wpływ na człowieka ma wiatr halny. Historie o ciepłym wietrze z gór, który niesie ze sobą obłęd i śmierć, choć często zdec... Recenzja książki Gniew Halnego

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@Logana
2024-03-10
7 /10
Przeczytane

Nie przepadam za używaniem w literaturze stylistycznego zabiegu personifikacji. W tej powieści cechy ludzkie otrzymał halny. Podszeptywał, a nawet myślał. Prócz podrasowania umiejętności halnego, wszystko inne nadzwyczaj mi się podobało. Portrety psychologiczne postaci zostały naszkicowane fenomenalnie. Turyści Grażyna i Janusz Kowalscy, Arek pracownik pensjonatu, ratownik medyczny Julia oraz jej chłopak, bezdomny Lucjan, brutalny alkoholik Władek, jego żona Jadzia i czwórka dzieci, ich stara sąsiadka, policjant w kryminalnej znad morza Jerzy, biznesmen-oszust Kordian Zalewski, Cezary jego wspólnik prawnik oraz kilka drugoplanowych postaci, pojawiających się epizodycznie. Bohaterów niemało, a każdy, absolutnie każdy miał nadany indywidualny charakter. Można ich było rozpoznać nawet po sposobie myślenia, czy wypowiadania się.
Koncept na historię również był innowacyjny. Nieczęsto, a właściwie nigdy jeszcze nie spotykałam się z tematem halnego niosącego nie tylko szaleństwo, opętanie, ale i nieprzypadkową śmierć. Trochę za dużo było obyczajówki w tym thrillerze, przez co napięcie nie było za wysokie. Osobiście nie przepadam za powieściami obyczajowymi, ale przy tej książce się nie nudziłam, a to już jest sukces.

Takim debiutem, z tak dojrzałym stylem i sposobem budowania fabuły autorka wysoko postawiła sobie poprzeczkę. Czekam na kolejne dzieła spod jej ręki.

× 33 | link |
@Spizarnia_ksiazek
2024-03-06
9 /10
Przeczytane

"To musiał być halny. To on bawił się ludźmi jak zabawkami i losowo przydzielał role w swoim przedstawieniu."

Natura rządzi się swoimi prawami i nie uznaje kompromisów. Wiejący halny potrafi nagle i niespodziewanie poczynić olbrzymie spustoszenia na szlakach, ale i uwolnić dawno uśpione lęki z zakamarków umysłu. Potężny, destrukcyjny, niepodzielny reżyser "idzie zniszczenie i chaos, a za nimi kroczy śmierć". Nie odpuści nim zbierze krwawe żniwo i wymierzy zasłużoną karę.

Nie spodziewałam się, że Gniew Halnego wzbudzi we mnie tyle emocji. Od samego początku czułam niepokój i zapowiedź czegoś nieokreślonego, jakby zbliżającej się eskalacji dramatycznych wydarzeń. Mogłoby się wydawać, że kilka różnych historii to dużo i może przytłaczać, jednak autorka splata je tak zwinnie i ze zrozumieniem, że nie można się pogubić. Wszystko przedstawione jest w sposób zrozumiały i łatwo przyswajalny. Porusza wiele trudnych tematów i co ważne, nie ocenia. Celnie punktuje ludzkie słabości, przekonania, tłumione wyrzuty sumienia.
Cała akcja zamyka się w ciągu pięciu dni. Rozkręca się nie śpiesznie, wzmacniana z każdym mocniejszym podmuchem Halnego. Realistycznie i wiarygodnie nakreślone portrety psychologiczne, każdy z bohaterów wzbudza emocje, również te negatywne. Powoli spoglądamy w galerię wspomnień tak skrzętnie dotąd ukrytą. Obserwujemy grzechy przeszłości, które nie dają o sobie zapomnieć, stopniowo zżerając od środka. To ...

× 6 | link |
CZ
@czytac.lubie
2024-03-06
9 /10
Przeczytane Posiadam

"Gniew halnego" to debiutancki thriller autorki, który przenosi czytelnika do Zakopanego, w momencie gdy zbliża się halny stulecia. Akcja toczy się od czwartku do poniedziałku, przez pięć dni miasto jest odcięte od świata. Jak to wpłynie na losy bohaterów?

W pensjonacie "Pod Smrekami" spotykają się różni goście. Każdy z bohaterów ma coś do ukrycia, a przeszłość nie daje im spokoju. Nadejście halnego pogłębia stany depresyjne, wzmaga agresję, ludzie tracą kontrolę na swoimi emocjami.

Książka jest pełna napięcia, zaskakujących zwrotów akcji i ciekawych postaci. Autorka zręcznie buduje atmosferę zagrożenia i niepewności, czytelnik czuje się jakby sam był w centrum wydarzeń. To historia o tym, jak wiatr budzi w ludziach demony, ale też o tym, jak można się z nimi zmierzyć.

"Zakopane ogarnęła panika ... Wygląda na to, że szaleje nie tylko halny, ale również ludzie, którzy zostali uwiezieni w Zakopanem."

"Gniew halnego" to książka dla fanów mocnych wrażeń. Poczuj góralski klimat, napięcie, gdy nad miastem szaleje halny. Polecam tę książkę wszystkim, którzy lubią dobrze napisane, trzymające w napięciu thrillery. Styl pisania autorki wciąga od pierwszych stron, tworząc niezapomniane wrażenia czytelnicze.

× 4 | link |
@Diviana
2024-03-04
9 /10

Muszę przyznać, że nie tego się spodziewałam po tej książce, ale nie jestem rozczarowana. Patrząc na okładkę (tak, wybieram książki po okładce), a nawet na opis spodziewałam się kryminału albo thrillera, a jest to coś zupełnie innego. To opowieść o halnym, tak o wietrze. Napisana tak fantastycznie, że ma się czasem wrażenie, że czuje się te silne podmuchy i nerwowość w powietrzu. Pamiętam, że już na studiach psychologicznych mówiono nam, że gdy wiele halny jest więcej samobójców, ta książka pokazuje jak można reagować na ten wiatr. To ten moment, gdy uaktywniają się wszelkie zaburzenia psychiczne, hamulce puszczają, ludzie stają się drażliwi. To moment, w którym jest najwięcej interwencji zarówno policji jak i ratowników medycznych. Ten moment opisany jest w książce pokazując nam losy kilku bohaterów, którzy na swych barkach niosą pewien ciężar. Zobaczymy tu wiecznie niezadowoloną Grażynę, Janusza wciśniętego pod pantofel żony, Julię, która boi się samotności, Arka mierzącego się z depresją, Jadzie będącą ofiarą przemocy, czy Władka alkoholika, Jerzego którego gnębią wyrzuty sumienia, które stara się zagłuszyć pracą, Kordiana, bez skrupułów żerującego na innych ludziach, oraz nieszczęśliwego Lolka, który przegrał szczęście w karty. To właśnie on podczas halnego miewa wizje i jak mówią ludzie przynosi śmierć. To jak potoczą się losy tych wszystkich ludzi i jak halny łamie ludzkie bariery i sprawia, że pokazują swoje najgorsze oblicze przeczytasz w tej książce. Być może z ...

× 2 | link |
@maciejek7
2024-04-10
8 /10
Przeczytane Posiadam kryminał konkurs

Do Zakopanego na kilka dni Janusz Kowalski zabrał żonę Grażynę i swoje dzieci. Zatrzymują się w pensjonacie "Pod Smrekami". Janusz co jakiś czas próbuje znaleźć taki właśnie sposób spędzania czasu z rodziną. Zauważył, że dzieci ciągle siedzą z nosami w telefonie a żona zrobiła się nie wiadomo kiedy zrzędliwa. Teraz również całą drogę marudziła a gdy zobaczyła chmury nad Zakopanem i silne porywy wiatru, od razu zaczęła narzekać, że po co tyle godzin się tłukli żeby siedzieć w pensjonacie...
"Pod Smrekami" zatrzymuje się również Kordian, biznesmen, który nie waha się oszukiwać naiwnych klientów. W pensjonacie ma swój apartament.
Do Zakopanego zapomnieć o swoich problemach przyjechał także Jerzy, policjant chce zapomnieć o traumie, która go spotkała i nikomu się nie może zwierzyć z tego.
W pensjonacie pracuje recepcjonista Arek. Młody chłopak jakiś czas temu wciągnął się w nieciekawe towarzystwo a skutki tego odczuwa do dziś.
Pracuje tu również Władek, który dla swojej żony i czwórki dzieci jest często domowym katem, przed którym muszą uciekać z domu...
Julia jest ratowniczką, praca jest dla niej wszystkim, nie ma czasem nawet czasu na życie prywatne. Ostatnio związała się z Dawidem, ale boi się, że i tak zostanie sama.
Poznamy także Lucjana zwanego Lolkiem, który jest znany mieszkańcom miasta z tego, że gdy wieje halny, on udaje się na mostku we fraku i cylindrze, nazywają go także lokalnym wiatrowskazem, zawsze wie, kiedy będzie halny.
Tym raze...

× 2 | link |
AG
@agagora10
2024-03-07
8 /10
Przeczytane

Niesamowite, co z psychiką ludzi może zrobić wiatr. Garstka tak różnych od siebie bohaterów nie wie jeszcze co zaserwuje im halny. To tylko wiatr powiedzą jedni, ale ci którzy żyją z nim na co dzień będą już odmiennego zdania. Gdy wieje halny to czas kiedy budzą się wszystkie demony, a ludzie i zwierzęta robią się niespokojni. Halny porywa wszystko co stanie mu na drodze, nie ma przed nim ucieczki, i taka właśnie jest ta książka. Pełna niepokoju, tajemnic, naelektryzowana napięciem, które narastając stopniowo nie pozwala na dłuższą przerwę w czytaniu. Po prostu chce się poznać dalsze losy bohaterów, a także skrywane przez nich sekrety.
Przeczytałam tą książkę z zapartym tchem. To jedna z tych pozycji, których chce się więcej i więcej.
Na pewno na długo zostanie w pamięci.
Z niecierpliwością czekam na kolejną książkę tej autorki. Bardzo udany debiut.

× 2 | link |
@Iwona_Nocon
2024-02-01
8 /10
Przeczytane



× 2 | link |
ZA
@zaczytaniania
2024-02-26
8 /10

Małżeństwo, któremu się nie układa.
Biznesmen, który żyje z szemranych interesów.
Ratowniczka medyczna, dla której praca jest pasją i misją.
Lokalny kloszard, który przepowiada przyszłość.
Małżeństwo, w którym panuje przemoc domowa i dominuje alko*ol.
Policjant, który szuka wytchnienia na drugim końcu Polski.
Recepcjonista od lat naznaczony przez lokalsów łatką przestępcy.
Halny — sprawca wszystkich nieszczęść.

Sięgając po ten thriller, nie spodziewałam się tak niesztampowej fabuły. Myślałam, że na stronach tej książki spotkam standardowy schemat: oprawca i ofiary. I w zasadzie po części, tak jest, z tym że winnym wszystkich nieszczęść, zbrodni i dziwnych sytuacji, które miały miejsce przez kilka dni w Zakopanem, był wiatr. Ale nie byle jaki, bo halny. Najpotężniejszy z potężnych wiatrów nawiedzających Tatry, który hula w najlepsze i nie bierze jeńców.

To było najdłuższe pięć dni w życiu każdego z bohaterów tej książki. Mieszkańcy Zakopanego wiedzą, że halny mąci zmysły i miesza w głowach, ale czegoś takiego jeszcze nie widzieli. Przyjezdni nastawieni na górskie wycieczki i odpoczynek mogą o nich zapomnieć. Halny odciął wszystkie drogi wyjazdowe i dopóki nie osiągnie celu i nie wprowadzi swoich rządów, nikt nie opuści miasta.

A po przeczytaniu tej książki mam w głowie dwa pytania: Czy halny był dla bohaterów tylko wymówką? Cz...

× 1 | link |
@zaczytanaangie
2024-10-25
7 /10
Przeczytane

Trudno mi wskazywać ulubione motywy w powieściach, nie potrafię zbytnio zdefiniować tego, co sprawia, że zachwycam się daną historią, ale z całą pewnością mogę stwierdzić, że najlepszym tłem dla opowieści są dla mnie górskie tereny. Jeśli akcja kryminału rozgrywa się w takiej scenerii, to wręcz z góry zakładam, że mi się spodoba.
"Gniew Halnego" to debiut Marii Gąsienicy-Zawadzkiej, choć nic na to nie wskazuje. Nie mam żadnych uwag do stylu czy konstrukcji tej powieści, mogę tylko chwalić bogaty język, dzięki któremu przepłynęłam przez fabułę. Podobało mi się swego rodzaju pogrywanie z czytelnikiem, polegające na enigmatycznym zapowiadaniu tego, co się dopiero wydarzy. To dodało oryginalności, bez wątpienia nie czytałam książki podobnej do tej.
Plusem jest także mnogość bohaterów, a za jednego z nich bez wątpienia można uznać tytułowy wiatr. To on splótł w nieoczywisty sposób losy zupełnie obcych sobie osób. Autorka zadbała o to, by przedstawić nam wręcz przekrój społeczeństwa - towarzyszymy postaciom skrajnie złym, nieoczywistym, szarpanym wewnętrznymi demonami, zupełnie zwyczajnym, krystalicznie wręcz dobrym. Szczególnie poruszyła mnie jedna kreacja, a w kilku przypadkach byłam zaskoczona tym, jak bardzo pomyliłam się w ocenie charakterów. To tylko świadczy o tym, że zostały znakomicie opisane.
W mojej ocenie nie jest to jednak klasyczny thriller. To wyjątkowa historia, nie sposób ją nawet porównać do innej, dlatego wymyka się nieco ramom ...

× 1 | link |
@mloda_mama_czyta
2024-02-21
8 /10
Przeczytane

"Gniew halnego" określony jest mianem thrillera. I owszem, jest to książka, która wywołuje emocje, może czasami gęsią skórkę, a na pewno zmusza czytelnika do przemyśleń! I zapewniam Was jest to książka, która jest zupełnie inna niż wszystkie, które czytaliście.

To historia kilku osób/ rodzin, którzy w tym samym czasie zjeżdżają do Zakopanego do pensjonatu pod Smrekami, lub już w nim mieszkają. Rodowici mieszkańcy wiedzą, że zbliża się halny i starają się do niego przygotować... Jednak przyjezdni są mocno zaskoczeni wydarzeniami, które mają miejsce, chcą w pewnym momencie uciec... Tylko, staje się to niemożliwe a miasto z powodu wiatru zostaje odcięte od świata..

To thriller, w którym to żywioł zbiera żniwa, w którym to właśnie żywioł wiatru sieje postrach... Co jest szokujące, bo naprawdę wpływa to na emocje czytelnika, aż tak że mam ochotę mocniej zgłębić temat tego niesamowitego wiatru..

Bohaterowie tej książki są tak skrajnie różni i każdy z nich ma większe, lub mniejsze grzechy.. oni jeszcze nie wiedzą, że nic nie dzieje się przypadkiem.. a Lolek miejscowy bezdomny, który podczas halnego pełni wartę na mostku, nie jest obłąkany... Lolek najbardziej mnie zaintrygował, i do samego końca go lubiłam..
Były też postaci, które robiły tak złe rzeczy w swoim życiu, ponad to zarabiały na tym, wiodły sobie spokojne życie dostatnie, biorąc sobie za motto życiowe słowa "po trupach do celu".
Poznacie też jedno małżeństwo, bardzo specyficzne.. zd...

× 1 | link |
@etiudyliterackie
2024-02-28
9 /10

Pięć dni… dla jednych to krótki okres czasu, dla innych niekończące się godziny… a przez pięć dni może się wiele wydarzyć, może wszystko się zmienić, piątego dnia może wszystko się skończyć…i zapada wtedy upragniona mocno wybrzmiewająca cisza, czy każdy ją usłyszy?

Natura ma moc, potrafi zaskakiwać, potrafi niszczyć, tłamsić, niweczyć, pustoszyć… taką siłę ma wiatr halny, wiatr, który na długo pozostaje w pamięci tych, którzy go doświadczyli.
Siedem tragicznych historii, które łączy jedno, owy demoniczny pęd powietrza.

Czwartek… Zakopane… życie toczy się normalnym tokiem, turyści przybywają do miasta, inni tkwią w swojej tutejszej codzienności, a Lolek miejscowy dziwak, tajemniczy mężczyzna wygłasza przepowiednie, zna prawdę o każdym kogo spotka, ale nie każdy może usłyszeć jego słowa. Czy te które wybrzmiały spełnią się?

Niepokój, strach, niemoc, niepewność to emocje, które będą Ci towarzyszyły przez cały czas, poczujesz je w sobie od pierwszych słów. Będą się pogłębiać, nawarstwiać, umacniać i doprowadzą niemalże do szaleństwa. A sprawcą tego wszystkiego jest on…. halny. To on burzy prowizoryczny spokój, to on odgrzebuje stare tajemnice, to on przynosi złość, gniew, agresję, amok, histerię. Z nim nie ma żartów, ale gdy masz czystą duszę może będziesz w stanie go przetrwać.

To historia o ludziach, ich grzechach, słabościach, traumach, które przez te pięć dni kumulują się, kotłują między sobą i prowadzą do nieubłaganego końca, ale ...

× 1 | link |
@patrycja.lukaszyk
2024-03-03
9 /10

"Gniew Halnego" przenosi czytelnika do Zakopanego, gdzie przez pięć dni miasto zostaje odcięte od świata przez gwałtowny wiatr. W tych okolicznościach splatają się losy mieszkańców i przyjezdnych, a wszelkie głęboko skrywane tajemnice zbierają żniwo...

Fenomenalny thriller o gęstej, niepokojącej atmosferze! Nie sądziłam, że aż tak dam się pochłonąć, a jednak to była książka, od której nie sposób było się oderwać, dopóki nie poznało się zakończenia.

Zdarzenia obserwujemy w uporządkowany schematycznie sposób - od czwartku do poniedziałku, ze zmieniającą się perspektywą co dwie godziny. To wnikliwy przekrój społeczny: bezduszny biznesmen, skłócone małżeństwo, przepracowana ratowniczka, policjant po traumach, kobieta usilujaca uciec z dziećmi od męża kata, chłopak, którego ścigają wyrzuty sumienia. A ponadto tajemniczy mężczyzna, który z rzadka przemawiając, odkrywa prawdę o każdym z nich. To fascynująca psychologicznie i społecznie zbieranina. Autorka doskonale oddała narastające napięcie w obliczu izolacji wymuszonej żywiołem i kumulacje zbieranych wewnętrznie lęków, gniewu i smutku. Mi samej w trakcie lektury udzielały się te emocje, współczułam niektórym bohaterom, innym kibicowałam, jeszcze innych potępiałam i liczyłam na sprawiedliwość w kolejach fabuły. I nie zawiodłam się, bo halny doskonale wymierzał karę tam, gdzie to było potrzebne.

Bardzo mi się podobała dynamika zdarzeń, która niczym w dobrym serialu przeskakiwała z postaci na postać, ...

× 1 | link |
@z_ksiazka_w_plecaku
2024-02-21
10 /10

Dzisiaj zabieram Was na 5 dni do Zakopanego? Byliście już kiedyś? Lubicie odwiedzać to miasteczko? Moja propozycja podróży do stolicy Tatr nie jest jednak miłą wycieczką. Jest pełna niepokoju, strachu i dziwnych zdarzeń, które nie pozwolą zasnąć, aż nie poznacie końca swojej przygody.

„Gniew halnego” to świetnie napisany thriller psychologiczny. Trzyma w napięciu od pierwszych stron, kiedy to do policji w Zakopanem dzwoni Sabinka z Gdańska. Nieprzyjemnie robi się również wtedy gdy coraz bardziej poznajemy pewnego staruszka. Oprócz tych dwójki w pensjonacie Pod Smrekami spotkamy:

· Skłócone małżeństwo o ciekawych imionach, Grażyna i Janusz. Ich dzieci to Adam i Ewa,
· Kordiana, który jest bezdusznym biznesmenem,
· Jerzego, który zrobił sobie przerwę w byciu policjantem i szukającego chwili wytchnienia,
· Julię ratowniczkę medyczną, która przeżywa kryzys w małżeństwie,
· Jadwigę, która jest góralką i ucieka przed swoim mężem katem.

Drogi tych wszystkich bohaterów zaczynają krzyżować. Wychodzą na jaw tajemnice z przeszłości, a halny tylko wspomaga napięcie pomiędzy nimi.

Książka potrafi wciągnąć od pierwszej strony i nie pozwala odłożyć się nawet na chwilkę. Kolejne strony same przewracają się tak szybko jak mocno wieje halny. Każdy z bohaterów został tutaj wspaniale wykreowany. Autorka świetnie zagłębiła się w ludzką psychikę, ukazując jego...

× 1 | link |
@anna117
2024-05-07
8 /10
Przeczytane Bieszczady i inne góry

Nie wiem, co dzieje się w Zakopanem, gdy wieje wiatr halny, ale z książki wynika, że to istny armagedon. Policja i ratownicy medyczni mają pełne ręce roboty. Nieustannie wiejący wiatr nie tylko przewraca drzewa, zrywa kawałki blachy z dachów, roznosi śmieci, ale też mąci ludziom w głowach, wzmaga szaleństwo, potęguje depresję, wywołuje lęki, rozdrażnia i aktywuje wszystkich świrów. (Ah, jak autorka świetnie to opisuje!)

Wiatr halny jest jednym z bohaterów tej książki. Tym chyba najważniejszym. A poza nim są turyści np. Janusz i Grażyna z dziećmi, bogaty do niemożliwości Kordian, policjant Jerzy oraz tubylcy, a wśród nich pełen żalu recepcjonista Arek, ofiarna ratowniczka Julia i alkoholik Władek.
Najciekawszą jednak postacią jest tajemniczy Lolek, który ma swoje zadanie do wykonania. Jakie? Aby się dowiedzieć, trzeba przeczytać. Naprawdę warto.

Książka bardzo mi się spodobała. Pomimo dużej liczby bohaterów i wątków nie sposób się pogubić. Autorka pisze jasno, ale intrygująco. Powieść ma ciekawą konstrukcję. Akcja bardzo wciąga, bo niepokojące tajemnice bohaterów otwierają się przed nami stopniowo. Wciąż towarzyszy mam narastające poczucie zagrożenia. A halny wieje, wieje... i prowadzi nas do pełnego emocji oraz zaskoczenia finału.

W tej książce czekają na was nierozliczone krzywdy, duszona atmosfera, niepokój i lęk. Podczas czytania możecie przeżyć wiele emocji. Powieść czasami wzruszy, czasami zamierza w głowie, czasem też rozbawi.

...

× 1 | link |
@Kantorek90
2024-03-23
5 /10
Przeczytane

"Gniew Halnego" to debiut literacki Marii Gąsienicy-Zawadzkiej, który miałam okazję przeczytać w ramach akcji czytelniczej @czytaniezwiedzmami. Czy publikacja promowana jako niepokojący, pełen tajemnic thriller, który zawładnie myślami czytelnika, przypadł mi do gustu? Już spieszę z wyjaśnieniem.

Halny to ciepły, suchy i porywisty fenowy wiatr, o którym słyszał chyba każdy. Niekiedy przynosi znaczne zniszczenia i podobno ma również wpływ na samopoczucie. Daje się we znaki nie tylko mieszkańcom miejsc, w których występuje, ale również turystom, którzy znajdą się na jego drodze. Czy w przeciągu pięciu dni doprowadzi on do tragedii w Zakopanem?

Jedno jest pewne. Kiedy połączy ze sobą siedem tragicznych historii, w końcu zacznie zbierać żniwo. Czy któryś z bohaterów wyjdzie cało ze spotkania z nim? Czy tajemniczy mężczyzna, który pojawi się na Krupówkach, faktycznie jest zwiastunem śmierci? Kogo spotka zasłużona kara? Po odpowiedzi na te pytania odsyłam Was do lektury.

Muszę przyznać, że moje oczekiwania wobec tej historii były ogromne. Chociaż początek bardzo mnie zaintrygował, niestety dość szybko przekonałam się, że "Gniew Halnego" nie będzie debiutem, który mnie zachwyci. Liczyłam na mrożący krew w żyłach thriller rozgrywany u podnóża Tatr, a otrzymałam nudnawą powieść obyczajową z ubogim wątkiem kryminalnym opowiadającą o ludziach z problemami, którzy nie potrafią albo zwyczajnie nie chcą sobie pomóc.

Jeżeli miałabym wymienić pozytywy...

| link |
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

Gdyby młodszy aspirant Michał Bachleda wiedział, że odebrane tego poranka o ósmej rano połączenie będzie początkiem lawiny zdarzeń, które odmienią los wielu istnień, nie podniósłby słuchawki do ucha z uśmiechem na ustach. Może nawet nie podniósłby jej wcale.
On idzie i nie będzie miał litości. Uciekajcie! Widziałam w snach, jak Giewont spływa krwią, a krzyż na jego szczycie płonie. Idzie zniszczenie i chaos, a za nimi kroczy śmierć!
Z jednej strony znów chciało mu się śmiać, a z drugiej czuł, jak po karku przebiegł mu dreszcz niepokoju. W głosie kobiety wybrzmiewały strach, groza i coś jeszcze. Coś, czego nie umiał nazwać i co słyszał po raz pierwszy.
Od początku tej podróży Janusz próbował wzbudzić w rodzinie entuzjazm, niestety nie udawało mu się to ani teraz, ani wcześniej, po tym jak tydzień temu oznajmił, że zabiera wszystkich na przedłużony weekend do Zakopanego.
Rzucił wzrokiem za żonę i zaczął się zastanawiać, od kiedy zrobiła się taka zrzędliwa. Jej twarz była niemal nieustannie wykrzywiona grymasem niesmaku.
Dodaj cytat