“Holly Harkel miała serce i duszę zbyt wielkie dla jej karlego ciała i mózg zbyt wielki dla jej ciekawskiej, małej główki. Dlatego, podejrzewam, była taka niezgrabna. Składała się wyłącznie z miłości, troski i śmiechu, które aż wydymały jej wątłą postać. Jej brzydota była aż niespotykana i wydaje mi się, że lubiła obdarzać nią różne światy. Uwielbiała węże i ropuchy, małpy i wszelkich niewydarzeńców.”