Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "praca magic", znaleziono 6

Niestety, żadna magia miłosna nie będzie skuteczna w momencie, kiedy jesteśmy zaniedbani, odstręczający i nudni - wtedy pozostaje nam jedynie nekromancja i związek z zombie, któremu wszystko jedno, z kim jest i po co. Magia to nie tajemnicza moc manipulowania innymi i bezwłasnowolniania ich, to nie podstawowa technika realizacji celów czy rozwiązywania problemów - magia to praca energetyczna na wielu poziomach.
Czarna magia w niepowołanych rękach, choćby używana w słusznym celu, kończy się tragicznie, nasz czarodziej zginie właśnie przez nią. W momencie, w którym podjął sie pracy nad projektem, wydał na siebie wyrok śmierci.
Wiem, że to ckliwe. Ale nie jestem cyniczna. Jestem raczej marzycielką, która pragnie miłości i wierzy w jej magię. Jak główny bohater Moulin Rouge, który uciekł do Paryża, aby pisać historie o prawdzie, wolności, pięknie i miłości, mimo że raczej powinien myśleć o znalezieniu pracy, żeby mieć za co kupić jedzenie.
Zapamiętaj jedno, młody: gdyby magia rzeczywiście była potęgą, te wszystkie fiuty ze szkół rządziłyby światem, zamiast uczyć kolejne pokolenia idiotów.
Skinąłem głową. Nigdy się nad tym nie zastanawiałem, ale zgadywałem, że w rozmowie o pracę nie wypada zaprzeczać. Zresztą, z zasady nie sprzeczałem się z facetami trzy razy większymi ode mnie.
Dobra książ­ka może być świa­tłem w ciem­no­ści.
Dobra książ­ka może le­czyć sa­mot­ność, zmie­niać umy­sły, a nawet świat.
Dobra książ­ka to nic in­ne­go jak magia. Książ­ki chro­ni­ły ją przed rze­czy­wi­sto­ścią nie­szczę­śli­we­go dzie­ciń­stwa, po­zwa­la­ły ukryć się mię­dzy stro­na­mi opo­wie­ści, gdy praw­dzi­we życie sta­wa­ło się zbyt gło­śne. W do­ro­słym życiu, które oka­za­ło się nie mniej pro­ble­ma­tycz­ne, książ­ki za­pew­ni­ły jej pracę, pie­nią­dze i cel. Dzię­ki książ­kom miała dach nad głową i je­dze­nie na stole. Całe swoje szczę­ście w re­al­nym świe­cie za­wdzię­cza fik­cji.
- Zatem chciałeś eksterminować całą rasę rozumnych istot tylko dlatego, że nie znosisz swojej pracy? - Barry kipiał z wściekłości.
- A wy skazujecie całą rasę rozumnych istot na zamęt i nieszczęście tylko po to, by nie musieć pracować? - Niccolo zawiesił swój głos, pozwalając, by do rozmówcy w pełni dotarła gryząca ironia jego słów. - Po co coś kupować, skoro można to przywołać? Niech wyprodukują to Gumole albo domowe skrzaty! Proszę, nie schodźmy na moralność magii. Ja ciebie nie przekonam, ty nie przekonasz mnie. Rzecz w tym, że dopóki istnieją magowie wywołujący zamieszanie, będę tkwił w tym gabinecie, zamiast posiedzieć z dziećmi czy wygrzebywać stare kości na Ibizie. A co najlepsze, technicznie rzecz biorąc, zrobiłby to Bubeldor. Ja zachowałbym czyste ręce.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl