Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "prostu latac i o co", znaleziono 13

Lata przyjaźni, wspólnych przeżyć, przygód po prostu odrzucić? W imię czego? Albo kogo?
,, Na życie wcale nie składają się sekundy, minuty, godziny, dni, tygodnie, miesiące, lata...
Na życie składały się doświadczenia. Te złe i te dobre.
Tak już po prostu było ".
Posłuchaj. Istnieją rzeczy, których się po prostu nie robi. Jasne? Niektórzy nie latają. Inni nie uprawiają seksu w miejscach publicznych. Jeszcze inni nie zamieniają się w dym i nie rozpływają. Ja nie robię żadnej z tych rzeczy, a także nie śpiewam.
Mam już dość śpiewania tego, co mi podsuwają pod nos, coś, czego po prostu nie czuję i czego sam nie stworzyłem. Przez lata mi to nie przeszkadzało, bo byłem dzieckiem, cieszyłem się każdym nowym osiągnięciem, tym, że ludzie kochają mój głos.
Oficer ze sztabu dywizji: Rządy zmieniają się co cztery lata, ale wojsko musi być stabilne, bo jakby przestało takie być, to mielibyśmy naprawdę nieciekawą sytuację w kraju. Na szczęście większość oficerów ma ten prosty kręgosłup moralny, którego za PIS-u nie dali sobie nagiąć.
Nie mówię, że nie powinieneś realizować celów i spełniać marzeń. Po prostu nie rezygnuj z tego, co dzieje się teraz, dla nieznanej przyszłości. Może ominąć cię wiele szczęścia, kiedy będziesz czekał na lata, które mogą nigdy nie nadejść. Nie trać czasu, bo przegapisz chwilę obecną, a przyszłość wcale nie jest taka pewna
Nie mówię, że nie powinieneś realizować celów i spełniać marzeń. Po prostu nie rezygnuj z tego, co dzieje się teraz, dla nieznanej przyszłości. Może ominąć cię wiele szczęścia, kiedy będziesz czekał na lata, które mogą nigdy nie nadejść. Nie trać czasu, bo przegapisz chwilę obecną, a przyszłość wcale nie jest taka pewna.
Michaelis był słabym polemistą, lecz nie dlatego, aby ustępował przed pierwszym lepszym argumentem; po prostu sam dźwięk czyjegoś głosu mieszał go w przykry sposób, mącąc mu od razu tok myśli, których przez długie lata, wśród samotności ducha bardziej jałowej niż bezwodna pustynia, żaden żyjący głos nie zwalczał, nie pochwalał, nie komentował.
Siedział nieruchomo i wpatrywał się w jeden punkt. Wyglądał, jakby znajdował się daleko stąd i zapewne tak było. Nie odezwał się do nikogo ani słowem, bo był zbyt pogrążony we własnych myślach. Musiałam przyznać, że trochę się o niego martwiłam, ponieważ nigdy nie widziałam go w takim stanie. Zawsze miał coś do powiedzenia i musiał rzucić jakiś komentarz. A teraz po prostu milczał. Wiedziałam, że Kylie dużo dla niego znaczyła, byli razem dwa lata. Jednak nie sądziłam, że aż tak się przejmie jej powrotem.
Znów zacytuję moje rozmówczynie: "Ta praca uczy agresji'.
Oczywiście, że uczy. Zwłaszcza w dzisiejszych czasach.
W dzisiejszych? Przecież to lata dziewięćdziesiąte słynęły z przestępczości.
Ulica rozrabiała, ale ulica szanowała. Dzisiaj ulica - mam na myśli nie tylko margines, ale i zwykłych obywateli - w ogóle nie respektuje mundurowych. Ludzie mają roszczeniową postawę, plują, obrażają, pozbawiają funkcjonariuszy godności i do tego nagrywają wszystko na komórki. Policjant boi się odezwać. Zwłaszcza, że często nie ma żadnego wsparcia w swoim przełożonym. Trzeba po prostu być...
No bo… bo… bo dzieci ze szkoły uważają, że jestem dziwny! – Bo jesteś.
– Wcale że nie!!!
– Jesteś, Bożku, jesteś – odparł wujek Konrad ze stoickim spokojem, odchylając głowę, żeby spojrzeć w chabrowe oczy chłopca. – No i co się tak złościsz? Przecież w tym nie ma nic złego. Ani nic dobrego. Po prostu tak jest. I już. Świat byłby niepełny, gdyby żyli na nim sami zwyczajni ludzie. Zwyczajni ludzie robią mnóstwo zwyczajnych rzeczy, bez których nie umielibyśmy żyć. Ale to dziwni wspinają się na najwyższe szczyty gór, latają w kosmos, patrzą godzinami w gwiazdy. Przekraczają granice światów… albo zdrowego rozsądku. Albo piszą książki.
Ładnym dziewczynom wiele się obiecuje, a one zaczynają żyć tymi kłamstwami. Kiedy są małe, opowiada się im, że będą księżniczkami. Kiedy rosną, przepowiada się im karierę modelek. A później aktorek. Stopniowo te dziewczyny pogrążają się w marzeniach, rozleniwiają się. I tracą wytrwałość i wolę walki. (...) Tym dziewczynom brak siły, żeby zmierzyć się z prawdziwym życiem: z gównianą pracą, wrednym szefem, nędzną pensyjką (...).
Ta prowizorka staje się permanentna. Tymczasem tak zwana sytuacja przejściowa to po prostu realne życie. Lata mijają, dziewczyny nie mają porządnego wykształcenia ani zawodu. Nie kończą szkoły, nie studiują, nie odbywają staży. Zostają gołe i bezbronne w walce o przetrwanie.
Gdyby to był film, byłabym nieszczęśliwą zamkniętą w sobie postacią – myśli Sigrid i w tym momencie wydarzyłoby się coś, co zmieniłoby jej życie. Gdyby nosiła okulary i aparat na zęby, w tym momencie zjawiłby się ktoś, kto nauczyłby ją robić sobie makijaż i nosić szkła kontaktowe, a ktoś inny zrobiłby jej piękną fryzurę. Gdyby była postacią, która przez całe życie mieszkałaby z matką w mieszkaniu wyglądającym jak z lat sześćdziesiątych, wydarzyłoby się coś, co postawiłoby całe jej życie na głowie, być może jej matka by umarła, a ona musiałaby zabrać tę dziwną, niemodną siebie w świat i przejść wszystkie przemiany, które sprawiają, że jakąś postać ciekawie się ogląda na srebrnym ekranie. ALE W PRAWDZIWYM ŻYCIU TAK NIE JEST! – ma ochotę krzyknąć Sigrid. Ludzie po prostu zostają w swoich pokojach. Siedzą tam i nic się nie dzieje. Nie zmieniają się, lecz pozostają tacy sami. Chociaż mają dopiero dwadzieścia trzy lata!
© 2007 - 2025 nakanapie.pl