“- Nie, tamto to flaszka niewypitka, a to, o czym mówię, to flaszka niewypijka. Rozumiesz?
Semen poskrobał się po głowie. Wprawdzie od dziesięcioleci mieszkał w tym kraju, najpierw jako zaborca, potem jako uchodźca, ale niuanse polszczyzny czasem przekraczały jego zdolności lingwistyczne.
- Nie bardzo - przyznał się.
- Niewypitka to coś, czego nie da się pić. A niewypijka to coś, czego nie da się pić.”