Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "przy monika", znaleziono 408

Istnieje piękne polskie powiedzenie: pilnuj szewcze, kopyta! Szkoda, że mało kto stosuje się do mądrych rad - powiedziała Karolina Wedlowa o wiele głośniej, niż zamierzała.
Owszem, ludzie nieraz sarkają na ceny, jeśli jednak chcą czekolady, jeśli pragną olśnić gości i sprawić im radość, to idą do Wedla.
Karol Wedel, ojciec jej i Emila, ogłosił wszem wobec, iż jako prezent ślubny przekazuje rodzinną firmę jedynemu synowi.
Niejaki pan Aleksander Głowacki, znany w świecie pisarskim jako Bolesław Prus, zachodził często do sklepu i pijalni Wedlów, a wszem wobec było wiadomo, ze ma coś wspólnego z Ignacym i Stachem.
mężczyźni generalnie są dziwni, to zdecydowanie inny gatunek ludzi, wiec nie należy się z nimi wdawać w spory.
Emil Wedel wzorem ojca przyjął zasadę, iż nikt nie wyjdzie od nich niezadowolony. Klient ma rację, nawet gdy nie ma racji, powtarzał.
nie wolno żyć przeszłością, ale nie da się jej ot tak wyrzucić na śmietnik.
- Każdy zysk niesie ze sobą stratę, a każda strata strata przynosi zysk. Musi być jakaś równowaga w przyrodzie - odpowiedział nieco bardziej optymistycznie Wedel.
po co komplikować życie, skoro jest ono i tak trudne, skoro i tak każdy dostaje swoją porcję utrapień?
Nie ma mocniejszego słowa niż miłość. Ta prawdziwa, świadoma i bezwarunkowa jest jak najpotężniejsze zaklęcie. Nic go nie złamie i nic nie osłabi. Nikt go nie przetnie ani nie pokona. Ono trwa, tak jak trwa miłość.
(...) życie potrafi zasadzić solidnego kopa w tyłek. I to w chwili, w której najmniej się tego spodziewałam.
Skoro odszedł, może to zrobić kolejny raz, a ja nie chcę żyć w strachu i braku zaufania. Chcę być kochana. Tak po prostu.
Marzenia są po to, by je realizować, mała, a droga do ich spełnienia nie może być łatwa i oczywista, bo wówczas nie nazywałybyśmy ich marzeniami.
Czasami ludzie, którzy są dla nas całym światem, odchodzą, swoim zniknięciem sprawiając, że codzienność traci sens, a przyszłość staje się bolącą niepewnością.
Czasami trzeba odpuścić i przyjąć to, czym chce nas obdarzyć los.
Każde cierpienie ma swój kres, nawet to, które staje się trwać wiecznie.
Gdy do głosy dochodzą nasze emocje i chęć spełniania marzeń, wszyscy tracimy rozsądek. Taka natura człowieka. Tak zostaliśmy skonstruowani. Bywają chwile, że nie kierujemy się rozsądkiem, a wręcz przeciwnie, gnamy na oślep, pragnąc zrealizować wyznaczone cele. Gubimy się w tym, co jest najważniejsze.
Marzę, by ktoś, kogo kocham, zamknął mnie w swoich ramionach i zapewnił, że jeśli jutro moje życie wywróci się do góry nogami, to pomoże mi uporać się z tym bałaganem.
Razem jesteśmy w stanie pokonać każdą przeciwność, bo w miłości chodzi właśnie o to, by móc wesprzeć się na drugim człowieku w chwilach, w których nie można utrzymać się na nogach.
Bo miłość w swoim założeniu jest bardzo prosta. Potrzebuje tylko zaufania, ofiarności i bycia na wyłączność dla tej drugiej osoby.
Życie składa się z różnych etapów. Niektóre z nich wypełnia szczęście, inne żal, tęsknota i ból. I chociaż bywają chwile, w których człowiek ma ochotę upaść na kolana i krzyczeć z bezradności, to każde cierpienie czyni nas mocniejszym. Sprawia, że odnajdujemy w sobie siłę. Siłę do tego, by żyć dla ludzi, dla których jesteśmy całym światem.
W życiu nie warto czekać na właściwą chwilę (...) życie trzeba brać za rogi i czerpać z niego pełnymi garściami.
Znają twoje nawyki, kompleksy, tajemnice lepiej niż ty, twój terapeuta czy członkowie rodziny.
Ukrainki - kobiety, które jako najliczniejsza mniejszość narodowa są bardzo blisko Polaków.
Nie wiem, dlaczego na początku wyszłam z prostackiego założenia, że Ukrainki sprzątające nasze mieszkania czy pracujące na zmywaku w polskich knajpach, na Ukrainie robiły to samo, tylko za znacznie mniejsze pieniądze.
Polka kojarzy mi się ze stówą rzuconą na podłogę. Czasem schowaną na parapecie za doniczką, albo wetkniętą pod komodę. Niby niechlujnie, ale podstęp widać z kilometra.
Polacy ogólnie jacyś tacy przewrażliwieni, podejrzliwi o wszystko, jakby wszędzie naokoło sami złodzieje byli.
Naiwny Polak żyje w przekonaniu, że jego żona coś robi.
Mnóstwo Polek nie pracuje i pod pozorem zajmowania się domem nie robią nic. Naprawdę NIC.
U nas też się pije, pewnie nawet więcej niż w Polsce, ale inaczej. Raz na jakiś czas imprezę się zrobi, pochla, faceci to nawet się pobiją, ale później idą do roboty i spokój na miesiąc. Wy pijecie inaczej. Codziennie, kieliszek za kieliszkiem...
© 2007 - 2025 nakanapie.pl