Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "przy po co lingas", znaleziono 81

Bo czasami życie to bajka, w której też występują złe czarownice, wredne charaktery i pełne zawiści przyjaciółki. Ale jest coś, co może dać temu radę, co ma szansę stawić czoło złu i zwyciężyć wszelkie przeciwności losu. Jest to miłość. W nią warto wierzyć
Bo ro­dzi­na to nie tylko więzy krwi. To także wspól­ne prze­ży­wa­nie złych i do­brych rze­czy, nie­usta­ją­ce wspar­cie, go­to­wość do po­świę­ceń i wy­cho­dze­nie z mroku, który cza­sa­mi po­chła­nia czło­wie­ka i wy­da­je się, że nie ma od niego uciecz­ki
(...) nie­po­wta­rzalną hi­sto­rię mi­ło­ści, która na­ro­dziła się w świe­cie peł­nym zła.
I umarła w świe­cie peł­nym zła.
Wiem, co znaczą niespełnione obietnice. To znęcanie się i zadawanie bólu osobie, której mówi się, że się ją kocha, obiecuje coś, a potem jednym słowem lub czynem zmienia te przyrzeczenia w nic niewartą kupkę gównianych banałów. Mam swój honor i cenię szczerość. Nigdy bym czegoś takiego nie zrobił, bo to oznaka słabości.
Wolałem najgorszą prawdę od najlepszego oszustwa, bo to zawsze wychodziło, ujawniało się i sprawiało, że okłamana osoba odczuwała zawód podwójnie.
I teraz poczułam, jak to jest być człowiekiem, którego inny człowiek nienawidzi tylko za to, z jakiego narodu się wywodzi. Możemy o tym czytać, uczyć się, oglądać filmy, ale dopiero gdy dotknie to nas bezpośrednio, jesteśmy w stanie pojąć ogrom zła, jakie niesie każde przekonanie o wyższości jednej rasy nad inną.
Bo rodzina to nie tylko więzy krwi. To także wspólne przeżywanie złych i dobrych rzeczy, nieustające wsparcie, gotowość do poświęceń i wychodzenie z mroku, który czasami pochłania człowieka i wydaje się, że nie ma od niego ucieczki.
"Bo rodzina to nie tylko więzy krwi. To także wspólne przeżywanie złych i dobrych rzeczy, nieustające wsparcie, gotowość do poświęceń i wychodzenie z mroku, który czasami pochłania człowieka i wydaje się, że nie ma od niego ucieczki. Ale jednak bezlitosna siła miłości i przyjaźni jest w stanie pokonać najgorsze zło, mrok i ludzką podłość "
Miałem ochotę złapać jej smukłą łydkę i wgryźć się w nią zębami. Cholera jasna, w życiu nie czułem czegoś takiego, a teraz miałem wrażenie, że pali mi się mózg. Że płonie we mnie wszystko.
W naszym życiu był jeszcze ktoś, kto stanowił naszą wspólną przeszłość, kiedy żyliśmy w miarę beztrosko, byliśmy młodzi i myśleliśmy, że czeka nas szalone życie. Ale potem okazało się, że każdy z nas nosi w sobie coś na kształt przekleństwa. Bo jeśli ma się takie więzy, to ma się je już na zawsze.
– Teraz nagle przestałeś mówić?
Rozłożyłem ręce. Złapałem ją błyskawicznie i założyłem plastikowy zacisk na nadgarstki.
- Greya się naczytałeś? – prychnęła.
- Czego? – spytałem, chociaż miałem się nie odzywać.
- Jezu, na jakim świecie ty żyjesz? – Przewróciła oczami i zachichotała. – Oj, za takie zachowanie Christian Grey użyłby nie tylko zacisków.
Liczyłem się tylko ja.
Liczyło się tylko moje dzisiaj.
Bo dla mnie nie było jutra.
Byłem jak ta spalona zapałka, która przez ułamek zajaśniała i zgasła.
To było moje jutro.
......
Nie przewidziałem tylko jednego.
Że ona wróci.
Nie można zatruwać się przeszłością, która nas zraniła. Każdy z nas doznał także czegoś dobrego i tylko te wspomnienia należy pielęgnować.
Byłem facetem pozbawionym zasad moralnych. Brałem, co chciałem, bawiłem się i nie miałem wyrzutów sumienia. Moje sumienie zostało rozjechane dwadzieścia lat temu przez rozpędzony motocykl.
za moją jedyną miłością, której nie zdążyłem zdobyć, a już ją traciłem.
Chciałabym tylko zamknąć tamten rozdział i zacząć naprawdę żyć. Bo nie wiesz, jak się żyje z poczuciem straty.
Czasami jest tak, że muszą minąć lata, zanim człowiek zrozumie, że na pewne rzeczy nie ma wpływu.
Może kiedyś... spotkam kogoś, przy kim chociaż przez moment będę mógł być sobą i śmiać się pełną piersią. Wolny i niczym nieskrępowany. Może kiedyś...
Emocje prowadziły jedynie do cierpienia
ludzie nie będą cię tak traktować, jeśli sam na to nie pozwolisz
Ludzie szybko zapominają.
Podobno sami siebie definiujemy i decydujemy o własnych posunięciach. Ale czasami po prostu… nie mamy wyjścia
A przecież powinnam wiedzieć, jak to jest, kiedy ludzie zawodzą i czujesz tylko rozczarowanie i złość na samą siebie, że ponownie dałaś się nabrać.
Mówią, że miłość sprawia, że inaczej patrzymy na wszystko wokół
Przestraszył się. Nie chciał przeżywać tego, co kiedyś. Bo nie można nienawidzić własnej natury. Pogodził się z tym, kim jest. Po tym wszystkim zrozumiał, że to jest jego przeznaczenie, że taka karma, nic na to nie poradzi. A karma to czasami wredna suka. I poddał się temu, ze spokojem przyjmując kolejne zlecenia i idąc do przodu, ku zatraceniu. Przecież na końcu i tak czekało go tylko piekło. Ale nie zamierzał go sobie zgotować na ziemi.
Nie jest sztuką kochać kogoś ot tak, ale sztuką jest unieść to, co on sam musiał do tej pory sam dźwigać.
Płakałam przez faceta, który był jednocześnie moją siłą i słabością.
Wszyscy mamy blizny. Jedni noszą je w środku, inni na zewnątrz. Ty i ja mieliśmy ten niefart, że dostaliśmy jedno i drugie.
Tak właśnie wygląda braterstwo. Braterstwo krwi, które łączy bezlitosna siła. A tej nikt nie pokona i nic nie zniszczy.
Żaden kaktus nie ma tak gęstych kolców, aby nie było miejsca choć dla jednego kwiatu.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl