Mars

"Mars" to już ostatnia część serii "Bezlitosna siła". Bardzo dobrze wspominam wszystkie części. Jak zwykle Pani Agnieszka mnie nie zawiodła!

Przyszedł czas na ostatnich bohaterów. W tej części mamy okazję poznać Darka i Liwię. Początkowo wydawać by się mogło, że ta dwójka jest zupełnie z dwóch różnych światów i nic ich nie łączy - ułożona Pani psycholog i zagubiony w sobie mężczyzna. Oboje nie mieli łatwej przeszłości, oboje zmagają się z demonami. Jednak uczucie w ich przypadku jest tak silne, że przezwycięży wszystko.

W tej części nie tylko czytamy o uczuciach tych dwojga, ale również rozwiązują się tutaj wszystkie niedokończone sprawy z poprzednich części. To była cudowna seria. Jednak jakbym miała wybierać jednego spośród tych czterech chłopaków z Pantha Rei to wybrałabym Kastora.

Siła, braterstwo, oddanie i miłość - te słowa najlepiej opisują całą serię.

To już czwarta część cyklu Agnieszki Lingas-Łoniewskiej „Bezlitosna siła”. Wcześniej był Kastor, Polluks i Saturn, teraz mamy kolejnego zawodnika MMA, czyli Marsa.

Darek, kiedyś miał siostrę bliźniaczkę, która zmarła. O wszystko obwinia swego ojca. Teraz poznaje psychoterapeutkę Liwię i zaczyna mu na niej zależeć. Liwia aktywnie działa w fundacji zajmującej się maltretowanymi kobietami. Sama również spotkała na swej drodze mężczyznę, który znęcał się nad nią psychicznie i fizycznie. Wprawdzie udało jej się od niego odejść, jednak teraz mężczyzna, notabene wzięty adwokat jest mężem jej młodszej siostry a ona straciła nie tylko siostrę, ale też matkę, która nie zaufała córce.
Drogi Darka i Liwii krzyżują się, zaczyna im na sobie zależeć i rodzi się pomiędzy nimi uczucie. Oboje muszą sobie jednak zaufać i odkryć przed partnerem to co ich najbardziej gnębi.
Książkę bardzo dobrze się czytało. Wcale nie była nudna. Cały czas przewijają się bohaterowie poprzednich cyklów, a więc wiemy co się u nich dzieje i jak rozwija się ich miłość. Jest to książka na jeden spokojny wieczór. Ktoś wprawdzie mógłby zarzucić, że w każdej książce tego cyklu mamy ten sam standardowy szablon. Mi to jednak nie przeszkadzało. Cieszę się, że autorka poruszyła wątek damskich bokserów i maltretowania kobiet. Ciary przechodzą na myśl, gdy czyta się o kobietach wracających do swego oprawcy, który nagle chce się zmienić i obiecuje idealne życie.
Nie pozostaje mi nic innego jak polecić ...

Kolejny tom.
Kolejne mega ciacho, które prosi się, aby go schrupać 🥰

Och, jak ja lubię tych gości!
Co jeden, to lepszy 🤭

Tym razem poznamy Marsa, który nie dość, że pojawił się w składzie Panta Rhei, to przyniósł ze sobą własny bagaż, który nie będzie tak łatwy do udźwignięcia, jak mogłoby się to wydawać.
Pochłania go mrok, w którym to ona będzie stanowić światło nadziei.
Jednak czy ono nie zgaśnie, kiedy przeszłość postanowi ją dosięgnąć?

🤎🤎🤎🤎🖤🖤🖤🤎🤎🤎🤎

O stylu pisarskim autorki wspominałam już wielokrotnie. Niesamowite doświadczenie i plastyczny styl, pozwala jej dopasować się do każdego z bohaterów i już po samej narracji jesteśmy w stanie określić, kim jest nasz bohater, a także poznać jego prawdziwe oblicze. Tym samym pozostawia nutę tajemniczości, aby w odpowiedniej chwili odsłonić wszystkie karty.
A może nie wszystkie...?

Emocje eksplodowały, kiedy do głosu dochodziły demony przeszłości. Błagałam o to, aby przez zbieg okoliczności Mars pojawił się w odpowiednim miejscu, albo by Liwia dostrzegła ból, który Darek skrywał w sercu.

Jej doświadczenie jako psychologa, w Wielkiej mierze pomogło uporać się z własnymi problemami. Chociaż czy bez fightera byłaby w stanie to zrobić?
Wątpię.

Widzimy tu niezwykłą zależność, która rodzi się wraz z uczuciem, które tlilo się między nimi od samego początku.

"Bezlitosna siła" to jedna z moich ulubionych serii i z pewnością nie raz będę do n...

Książka przypadkowo wpadła mi w ręce...i mnie powaliła. Przeczytałem jednym tchem....nie mogłam się oderwać. Wciąga niesamowicie. Z jednej strony trochę mroczna, z drugiej świetne dialogi(trochę podobna do stylu pisania Pauliny Świst), trochę pikanterii, trochę romantyzmu...wszystkiego po trochu. Ale....jak dla mnie ta książka to majstersztyk!