Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "real ja nie", znaleziono 67

Faraday wskazał scenę -Jesteśmy dziś świadkami spektaklu ludzkiego szaleństwa i tragedii- powiedział. - Jutro będziemy nim żyć.
Kosiarz otworzył fiolkę i ostrożnie wyjął tabletkę. Była trójkątna z ciemnozieloną otoczką. Któż mógł przypuszczać,że śmierć może być taka mała?
Największym osiągnięciem ludzkości wcale nie było pokonanie śmierci. Było nim rozwiązanie rządu.
- Kocham cię - powiedział.
- Ja ciebie też - odparła. - A teraz spadaj.
Jestem w swoim żywiole, a jest nim wodór spalany w sercu Słońca!
Żyła w złotej klatce, co nie zmienia faktu, że wciąż była to klatka.
Nie życzę ludzkości pokoju, wygody czy radości, a tego, by wciąż umierał skrawek naszej istoty, gdy stajemy się świadkiem śmierci drugiego człowieka, i by ból empatii wciąż czynił nas ludźmi. Jeśli to stracimy, żaden bóg już nam nie pomoże.
Wszyscy będą pamiętać, co robili, kiedy w kranach zabra­kło wody”, myślę. Jak wtedy, gdy zastrzelono prezydenta.
Nie chodzi o to, że nie lubi się bawić. Jest w przedostatniej klasie szkoły średniej, więc oczywiście zaliczył wiele imprez, których przebieg nie spodobałby się rodzicom... No, ale imprezy, które lubi jego siostra, to zupełnie cos innego.
Autoterapia. Ciekawe, od kiedy picie wódki z przyjaciółmi nabrało medycznego charakteru.
Jestem na absolutnym topie i wszyscy to wiedzą. Czuję się tak, jakby cały świat należał do mnie. Cóż innego pozostaje, jak ulec własnej sile przyciągania?
Ja już jestem lepsza. Osiągnęłam szczyt swoich możliwości. Jestem kochana przez tych, którzy coś znaczą, i znienawidzona przez pozostałych, którzy chcieliby być mną.
Nie żeby sam dokonywał wyłącznie najmądrzejszych wyborów, ale przynajmniej stara się uczyć na błędach. Niestety, jego siostra wyciąga jakiekolwiek wnioski chyba dopiero wtedy, kiedy coś da jej porządnie w skórę.
Moja starsza siostra Rita zawzięcie robi na drutach szalik, którym i tak można by już dwukrotnie owinąć Ziemię.
Chciałbym móc się rozkoszować muzyką, ale nie potrafię. Cóż za ironia losu, że nie potrafię się skupić na scenie pełnej skupienia.
Rozmowa z Ritą przypomina gadanie do robota pracującego przy linii montażowej.
Nie tyle śpisz, ile pożyczasz osiem godzin od śmierci.
- Powiadam ci, wszystko co okropne, ma też piękną stronę.
Czy przedmiot "ja" jest na ocenę, czy tylko na zaliczenie?
Kiedyś bałem się śmierci. Teraz boję się nieżycia. To różnica. Idziemy przez życie, planując przyszłość, ale czasami ta przyszłość nigdy nie nadchodzi. (...) Strach przed nieżyciem to dogłębny, trwały lęk przed patrzeniem, jak twój potencjał ulega rozkładowi i zmienia się w nieodwracalne rozczarowanie, gdy "powinno być" zostaje zgniecione przez to, co jest.
Bieda nam wszystkim, jeśli kosiarze pokochają swą profesję.
- To klasyczny przykład działania zasady antropicznej, nie uważasz? Gdyby cokolwiek potoczyło się inaczej, byłbyś martwy, a zatem nie istniałby mózg, który mógłby to wspominać.
-(...) wolę alternatywne wyjaśnienie. (...) Że nie tylko jestem genialny, ale w dodatku, działając pod presją, zachowuję zimną krew.
(...) ale mieszkańcy Elkhazgu byli inni. Zwrócili uwagę, że towary przenoszone przez rzekę (...) zawierają także księgi i zwoje. (...) zorganizowali przeprawę promową przez rzekę. Za korzystanie z nich pobierali myto tylko w jednej postaci: ich fraa i suur mieli prawo skopiować każdą przewożoną tędy księgę.
- Czego potrzebujecie: środka transportu? Narzędzi? Jakiegoś sprzętu?
- Naszym wrogiem jest obcy statek kosmiczny wyładowany bombami atomowymi. - odparłem - A my mamy kątomierz.
- W porządku. Poszukam w domu, może uda mi się znaleźć linijkę i kawałek sznurka.
- Byłoby świetnie.
Czułem się jak kuternoga, który nauczył się tak dobrze radzić sobie w życiu z jedną nogą krótszą, że stracił świadomość swojej ułomności. Ilekroć jednak wyruszał w podróż, zawsze wracał do punktu wyjścia, bo przez tę krótszą nogę chodził w kółko.
Kierujemy się taką zasadą, że deolatrzy są mile widziani, dopóki nie są przekonani, że na pewno mają rację. Jeżeli ktoś się uprze, że on jeden się nie myli i koniec, nic tu po nim.
Po takim doświadczeniu każdy zdrowy na umyśle człowiek miałby ochotę zwinąć się w kłębek w ciepłym łóżku, przykryć kocem, popłakać sobie i zasnąć.
W wątpliwościach nie ma nic złego (...)Trzeba jednak starannie wybierać przedmiot wątpliwości.
Najpilniej należy wypatrywać tego co niespodziewane.
...nuda jest maską, którą przywdziewa frustracja.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl