“– Nie mam pojęcia, gdzie bywają ludzie od walut i bursztynu – skłamał. – Ale mogę pana zawieźć do Maxima. – W porządku – zgodził się Bruno. – Tylko wie pan. – Taksówkarz posłał do lusterka szeroki uśmiech. – Tam trzeba być muzykalnym. – Nie rozumiem. – No, trzeba mieć harmonię pieniędzy. – Dam sobie radę – zapewnił go Bruno i zmienił temat.”