“To bez znaczenia – rzucił. – Mam jeszcze runy do wyrycia, choć doprawdy nie widzę sensu tej roboty, skoro wszyscy zasłużyliśmy na otchłańce w naszych łóżkach.”
“Drogi przyjacielu- odrzekł Breeze.- Cały sens życia zawiera się w tym, aby znaleźć sposób na zmuszenie kogoś, żeby wykonał twoją robotę. Nie wiesz nic na temat podstaw ekonomii?”
“Matka czasami klarowała mu: "Pracujesz po to, by pozwalać sobie na małe przyjemności. Jeśli miałbyś sobie odmawiać nawet kawy na mieście, to jaki byłby sens spędzać tyle czasu w robocie?". Nie zawsze jej słuchał, jednak w tym przypadku myślał podobnie.”