“- Witaj. Nie słyszałem, że idziesz - powiedział Will.
Przybyły z zadowoleniem kiwnął głową.
- To dobrze. Raz na jakiś czas staram się nie rozbijać jak ślepiec w sklepie z ceramiką. Dziwię się, że Wyrwij mnie nie usłyszał.
- Wyrwij się dąsa. Wczoraj nie dałem mu jabłka.”