“Profilaktyka zawsze jest niewdzięcznym przedsięwzięciem, ponieważ, gdy jest skuteczna, jej potrzeba pozostaje niewidoczna.”
“Przecięliśmy jakąś szerszą arterię (...), która wcale nie była czystsza ani lepiej oświetlona od przeżartych zgnilizną slumsów po obu jej stronach, i znów znaleźliśmy się w ciasnym labiryncie o przewieszonych ścianach. Stłoczone kamienice piętrzyły się wysoko - oprócz nielicznych ruin, które zmieniły się w sterty drewna i kamieni, ale nawet tam, wśród zgliszcz i ruder, wyczuwałem mroczne cienie, poruszające się i obserwujące.”
“Saul dałby się pokroić za książkę. To dziwne, pomyślał: ludzki organizm jest w stanie przystosować się do niemal dowolnych warunków, ale on nigdy się nie przyzwyczaił do choćby jednego dnia bez lektury.”
“Niektóre spotkania ciągną za sobą ciężar nieodwracalnych wydarzeń, choćby wynikały z czystej chęci poprawienia błędu. ”
“Porzucenie, tak jak miłość, przypomina niewidzialny pył, który zniekształca nasz wzrok, sprawia, że gaśnie, a potem przenosi go daleko za horyzont.”
“Niektóre miłości otwierają nowe przestrzenie, inne wypełniają sobą całą przestrzeń. Są miłości, które otwierają okna na oścież, wpuszczają do środka wiatr, deszcz, śnieg; są miłości, które pragną wyłącznie chronić, szczelnie osłaniać od wszelkich burz i zawirowań. ”
“A przecież ich więź była niezniszczalna, należała do takich, które wciąż żyją w najciemniejszych czeluściach wspomnień.”
“Miłości, które dopiero przyszły na świat, mają w sobie mnóstwo pasji - jej chwiejny krok stawiany pomiędzy odwagą a nieświadomością budzi w innych zawiść i podziw. Miłości, które dopiero przyszły na świat, rozdzierają przestrzeń, wytrącają z równowagi, a w swych niespodziewanych i oślepiających rozbłyskach marzą o wzbiciu się wysoko w powietrze, fantazjują o tym, jakie obiorą trasy, i nie przejmują się przy tym zbytnio turbulencjami ani spadkami ciśnienia. Ale większość miłości trwa trzy miesiące. Rzadko zdarza się taka, która potrafi przetrwać całe życie.”
“- A miłość? Czym jest? Naprawdę można upchnąć ją w jednym równaniu?
-Nie. Tu matematyka nie ma nic do rzeczy.”
“Jesteśmy jak kolorowe krople rozsiane po świecie, każda o innej barwie, każda o innym odcieniu. Czasem udaje nam się osiągnąć wysoki poziom skupienia i kondensat naszych istnień tłoczy się w kolejkach, na placach, wypełnia szkoły. Gdybyśmy na siebie spojrzeli przez oko satelity, moglibyśmy ujrzeć się jako wielką barwną plamę. A przecież wiemy, że wcale tak nie jest, że każdy z osobna jest zupełnie inny i w myśl tego przekonania uciekamy przed zapomnianą elementarną prawdą - gdzieś na kuli ziemskiej istnieje druga kropla. I choć może różnić się od nas rasą, charakterem, może wierzyć w innego Boga, ma identyczny odcień, tak samo intensywny koloryt. Niewiele kropli zdoła się odnaleźć i zlać w jedność. Niewielu uda się kiedykolwiek rozpoznać siebie nawzajem, nawet jeśli żyją na wyciągnięcie ręki.”
“..każda koncepcja boskości, która wyżej stawia posłuszeństwo niż konieczność przyzwoitego traktowania każdej niewinnej ludzkiej istoty, musi być z gruntu zła.”
“Przeprowadzili bardzo dokładne badania, z których wynika jednoznacznie, że ludzkość stała się całkowicie bezużyteczna.”
“Narodzi się na nowo to nie znaczy, że dotarłeś od jakiegoś celu. To znaczy tylko, że jesteś gotowy, by wyruszyć w drogę. Na pielgrzymkę do nowych magicznych miejsc, w poszukiwaniu osób i rzeczy, które kochasz, aby ocalić je przed wciągnięciem w cuchnącą topiel. Stań proszę.”
“Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się nad tym, ile czasu poświęciłeś temu, by zadowolić nieżyjących? (…) Myślę, że nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak dużą część naszego życia poświęcamy na to, by spełnić oczekiwania tych, którzy już nie żyją. Czasami nawet o tym nie myślimy, po prostu robimy to i już.”
“Lepiej mieć wielbłąda w środku, żeby szczał na zewnątrz, niż trzymać go poza namiotem, żeby szczał do środka.”
“Jesteśmy tak brudni , że zdumiewa mnie , że wszy nadal chcą zwać nas swym domem .”
“-Jestem tu-oznajmiła Isabelle, kończąc obchód i odwracając się do zebranych, żeby obrzucić ich złym spojrzeniem-żeby ustalić mój związek.
Simon wytrzeszczył oczy. Nie mogła mówić o nim prawda?
-Widzicie tego mężczyznę?-zapytała Isabelle, wskazując Simona. Czyli jednak mówiła o nim.-To Simon Lewis i to jest mój chłopak. Jeśli ktokolwiek z was myśli o tym, żeby go skrzywdzić, bo jest Przyziemnym albo, niech Anioł zmiłuje się nad jego duszą, uganiać się za nim, to odszukam go, dorwę i zgniotę na miazgę.”
“Pozdrowienia dla Magnusa Bane'a, Wysokiego Czarownika Brooklynu, od Raphaela Santiago z nowojorskiego klanu wampirów, lojalnego sługi naszej wspaniałej królowej Maureen, oby nam zawsze panowała w mrocznej chwale, i od przyszłego księcia małżonka Simona, zabójczego rockowego boga.
Musimy wszystkie rozmowy telefoniczne zaczynać w ten sposób. Łącznie z nocnymi telefonami do miejsca o nazwie Hot Topic.
Nie trzeba mówić, że po takim wstępie sam uważam siebie za duszę potępioną.”