Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "sowa z ii", znaleziono 572

Nawet najmniejsza sowa to arcydzieło.
Czy ja jestem Hermiona, żeby listy sową wysyłać?
Jestem sową i noc jest moją porą.
- Warunki atmosferyczne były ostatnio nader nie sprzyjające- rzekła Sowa.
- Co było?
- Deszcz padał- wyjaśniła Sowa.
(...)
- Poziom wody osiągnął nie notowaną dotychczas wysokość.
- Co się stało?
- Wszędzie jest pełno wody- rzekła Sowa.
- Tak- zgodził się krzyś- wszędzie.
Pewność jest śmiesznością ciężką do ukrycia. (Sowa, córka piekarza)
Ważne są tylko akty i ich interpretacja. (Sowa..., Wuj Józef, s. 206)
Mało jest zajęć dla dorosłych ludzi. (Sowa..., Wuj Józef, s. 204)
Pijani Polacy zawsze pokazują sobie dokumenty. Nie wiem, dlaczego tak jest. (Sowa.., bohater, s. 290)
- W tym miejscu- wyjaśnił Krzyś- może być Zasadzka.
- Posadzka?- szepnął Puchatek do ucha Prosiaczka.
- Drogi Puchatku- rzekła Sowa tonem wyższości- czyżbyś nie wiedział, co to jest Zasadzka?
- Sowo- rzekł Prosiaczek patrząc na nią surowo- szepnięcie Puchatka było Najzupełniej prywatnym szepnięciem...
Wuj Józef uczył, że o kobiecie nie wie się niczego, jeśli nie patrzy się na nią przez mężczyznę, z którym żyje. (Sowa,... s.230)
osiągnięcie można mierzyć tylko rozmiarem klęski, jaką poniósł człowiek w stosunku do zamierzenia (Sowa..., protagonista, s.169)
Pamięć jest głupstwem jak każda idea. Człowieka można tylko pamiętać poprzez innych ludzi. (Sowa..., bohater, s. 270)
Nikt nie potrafi tak obrazić jak kobieta, z którą się żyje i o której się myśli, że cię kocha. (Sowa..., Weronika, s. 299)
Dzisiaj nikt nie wymaga od aktora urody. Wystarczy, aby musiał się schylić, kiedy przechodzi pod krzesłem. (Sowa..., protagonista, s. 205)
Dano ci życie, które jest tylko opowieścią; ale to już twoja sprawa, jak ty ją opowiesz i czy umrzesz pełen dni. (Sowa..., narrator, s. 297)
-Czy umiesz czytać Puchatku?- zapytała z lekkim niepokojem Sowa.- Na moich drzwiach jest napis sporządzony przez Krzysia o dzwonieniu i pukaniu. Czy umiałeś go przeczytać?
-Krzyś powiedział mi, co tam jest napisane. I wtedy umiałem.
- Dobrze, więc i ja ci powiem, co napiszę. I wtedy przeczytasz. I sowa napisała
"Z pąwiąsząwaniem Urorurodziurodzin" (...)
-Napisałam właśnie "Z powinszowaniem urodzin"- rzekła Sowa niedbale.
-To powinszowanie jest śliczne i długie- rzekł Puchatek z wielkim podziwem.
-Bo, ściśle biorąc, napisałam oczywiście "Z serdecznym Powinszowaniem Urodzin od szczerze oddanego ci przyjaciela Puchatka."
- Dlaczego przed wojną wszystko było lepsze?
- Wszystko jest dobre pewnego dnia, jeśli się już dokładnie nie pamięta. To jest właśnie ta mądrość starców, o której uczyłaś się w szkole. (Sowa..., Weronika/bohater, s. 279)
wtedy jeszcze nie widziałem, że to nie my, a tylko one [kobiety] biorą nas, i kończą nas, a wtedy idą dalej; aluminiowe, czyste i jasne. (Sowa..., protagonista, s. 202)
czas jest ideą, którą zajmują się głupcy. Ważne jest tylko najbliższe pięć minut, w czasie których nie wiadomo, co ze sobą począć. (Sowa..., Wuj Józef, s. 304)
Panna Fawlthorne rozglądała się wolno po pokoju, kręcąc głową jak sowa. Dla zabicia czasu zaczęłam się zastanawiać, czy po przekroczeniu pewnej granicy skrętu głowa nie trzaśnie i nie odpadnie.
O Nim teraz myślę. Jeśli On naprawdę istnieje, wierzę w to, że nie pozwoli mi umrzeć na trzeźwo. To moja jedyna sprawa z Nim. A resztą mogą zająć się diabli. (Sowa..., narrator-bohater, s.289)
Pijaństwo to rzecz dobra, nawet wskazana, ale dla umysłów wytwornych. Pijąc, należy strzec się w rozmowie tematów wulgarnych; nie należy jednak wpadać w ekstazę religijną. (Sowa..., Wuj Józef, s. 305)
- I wy do mnie mówicie o moralności? (...) Obiecywaliście ludziom wolność, braterstwo, chleb i wszystko, co było możliwe do obiecania. Lecz kto obiecuje wszystko, nie dotrzymuje niczego. Tak więc jesteście w porządku. Dopóki nie mówicie o moralności. (Sowa..., protagonista, s.169-170)
Masz kasę, jesteś człowiekiem; nie masz, nie zasługujesz na człowieczeństwo..
Dziś, jako komendant KWP, nie pamiętał albo pamiętać nie chciał o tym, że miał w życiu pewien, ważny epizod. Debiutował w ZOMO. Większość zapomniała o tym dlatego, że zapomnieć było na czasie. Ot, taka moda na politycznego Alzheimera. Choroba niemłoda i nieuleczalna. Zapadają na nią gnoje na całym świecie: komuniści, naziści, ubecy, najzwyklejsi zbrodniarze i lizusi jak on.
- Nie wiem, wariatom, kurwom i policjantom się nie wierzy.
Zebrali się tu agenci CBŚ i Biura Spraw Wewnętrznych. Faceci w marynarkach ze ściągniętymi twarzami pojawiali się tam, gdzie psia sierść zaczynała śmierdzieć. Nic dziwnego, że w fabryce byli bardziej znienawidzeni od przestępców.
Pamiętaj, że nie ma ludzi, których nie da się przekupić, ale jedynie odpowiednio wysoka cena, którą należy zaproponować w odpowiedni sposób. Niekoniecznie w formie gotówki, bo pieniądze nie są w życiu najważniejsze.
Jak się chce psa trafić, to kij się znajdzie. Policjant to szmata, każdy chce go ujebać. Przełożeni. ludzie na ulicach, tacy jak ty, prokuratorzy, sędziowie. Wszyscy.
Po dwudziestu latach Mreges nienawidzi pracy. Jest zmęczony. Nie ściganiem bandziorów, ale policją. Tym, że musi wykonywać głupie rozkazy. Zmęczył się statystyką i tym, że nie ma znaczenia, jakie policjant ma wykształcenie czy kwalifikacje, bo i tak za koneksje dostaje się stopnie i grupy zaszeregowania.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl