Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "stale scisle", znaleziono 4

Światło słoneczne przebiło się przez grube szyby starego i opuszczonego domu, przez chwilę napawając go życiem.
Ciemność zdawała się sączyć z fasad otaczających ich domów, a wraz z ciemnością nadciągały nocne stwory. Szły, powłócząc nogami, stały oparte o ściany przy drzwiach, z których dudniła muzyka. Albo siedziały w samochodach z łokciami wystawionymi przez boczne szyby. Poszukujące wygłodniałe spojrzenia. Myśliwi.
Znalazłem sale impresjonistów i byłem oszołomiony niezmierzoną bujnością ich zieleni - tłum był tu gęsty, ale mogłem dostrzec znienacka sady, ścieżki ogrodowe, spokojną wodę, statki, majestatyczne łuki klifów Moneta. Szkoda, że te obrazy stały się ikoniczne, zmieniły melodię, której nucenie już wszystkich nas nudziło. Ale ilekroć stawałem blisko któregoś z tych płócien, tę starą melodię uciszał przypływ czegoś wielkiego - koloru będącego niemal muzyką, gęstej farby na powierzchni, przynoszącej naprawdę woń pastwisk i oceanu.
Dzi­siaj wyjąt­kowo piszę ten pamięt­nik przed wzię­ciem prysz­nica, a nie po nim, jak to mam w zwy­czaju. Pot, brud i zie­mia z pia­skiem oble­piają mi czoło i policzki, ale spe­cjal­nie mi to nie prze­szka­dza. Zresztą woda jest lodo­wata, odkąd padł cen­tralny piec, i zamiast otu­lać do snu, pom­puje w moje serce adre­na­linę, któ­rej mam dość i bez tego. Ogrze­wam się tylko w salo­nie przy kominku w prze­rwach od pracy i wtedy, gdy idę spać. Na zewnątrz musi pano­wać ziąb, chyba zbliża się zima i chłód wraz z wia­trem prze­nika przez te stare mury. Czuję pod­skór­nie, jak szron z wolna pokrywa szyby, tak jakby osia­dał też na mojej duszy. Choć dokła­dam do kotła węgiel, który tu został, kalo­ry­fery dają tylko odro­binę cie­pła. Powi­nie­nem je odpo­wie­trzyć, ale cią­gle jakoś zapo­mi­nam.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl