“Rodzice wielu moich znajomych często nie mieli zbyt dużo czasu na kontrolowanie tego, co robią ich dzieci. Ojcowie dzielili go między gospodarstwo a stanie pod sklepem. Matki między gospodarstwo a czekanie na mężów wracających spod sklepu.”
“Słońce wdzierało się już bardzo odważnie do pokoju Alicji, gdy ta otworzyła oczy. Przypomniała sobie wczorajsze wydarzenia i od razu się sama do siebie uśmiechnęła. „Szczęście – chyba tak nazywa się ten stan” – pomyślała. Rzeczywiście czuła się niezwykle dobrze, rozpierała ja radość, chęć pracy, robienia czegoś, nawet chciała jechać do sklepu. ”