“Dziwne –pomyślał –jak kawałek ciasta może uszczęśliwić człowieka. Jak wazy może stać kawałek pieczywa .Jak komunia …smak nieba”
“Dziwne –pomyślał –jak kawałek ciasta może uszczęśliwić człowieka. Jak ważny może stać kawałek pieczywa .Jak komunia …smak nieba.”
“...Nasze życie stało się puste, jak butelka po whisky. Wyglądasz ładnie, jak eleganckie pudełko z czarnym Jack Daniel’s w środku. Tylko że wszystko już wyżłopane. Został tylko smak, zapach i kac ...”
“A jeśli skosztował jedną i nadal nie było go stać, to oszczędzał, odmawiał sobie wszystkiego, kradł, sprzedawał podstarzałych krewnych, byle tylko raz jeszcze poczuć w ustach ten smak, który kochał się z językiem, a duszę zmieniał w bitą śmietanę.”
“A ponieważ każda władza rośnie na drożdżach cudzego strachu, i smak władzy nieporównywalny jest jakimkolwiek narkotykiem, my wszyscy - młodzi - staliśmy się narkomanami władzy, potrzebującymi coraz to nowych zastrzyków gwałtu, poznającymi na własnej skórze wielką prawdę: najwyższa ze wszystkich jest ta władza, która zagrozić może nieuchronną śmiercią.”
“Życie to taki dziwny prezent. Na początku się je przecenia: sądzi się, że dostało się życie wieczne. Potem się go nie docenia, uważa się, że jest do chrzanu, za krótkie, chciałoby się niemal je odrzucić. W koncu kojarzy się, że to nie był prezent, ale jedynie pożyczka. I próbuje się na nie zasłużyć. Ja,który mam sto lat, dobrze wiem, o czym mówię. Im bardziej się człowiek starzeje, tym większym smakiem musi się wykazać, żeby docenić życie. Musi być wyrafinowany, stać się po trosze artystą. Byle kretyn może cieszyć się życiem w wieku dziesięciu, dwudziestu lat, ale kiedy człowiek ma sto lat, kiedy już nie może się ruszać, musi uruchomić swoją inteligencję.”