“Minęło już dziesięć lat od tego rześkiego kwietniowego poranka, kiedy we Frederick w stanie Maryland zniknęła bez śladu szesnastoletnia Sara Parcell. Konsekwencje tego zdarzenia znalazły się w centrum uwagi amerykańskiej opinii publicznej, szokując ją i dzieląc.”
“Przez wiele miesięcy po napaści Sara nie była w stanie przebywać sam na sam z żadnym facetem oprócz własnego ojca. Randki nie wchodziły w rachubę. Jeśli gwałt czegoś uczył, to tego, że intymność i zaufanie są dwiema stronami tego samego medalu.”
“Oferowali jej stanie za barem w osiedlowych pubach, ale to była przejebka. Każdy się do niej podwalał, większość kolesi myślała, że jak zostawi parę złotych napiwku, to automatycznie uzyska dostęp do jej majtek.”