“Czuła, że jeśli tylko zdoła wymazać całą swoją przeszłość, będzie mogła napisać na nowo siebie obecną. Studentkę. Uczoną. Żołnierza. Wszystko jedno kogo, byle nie musiała być tym, kim dawniej.”
“Jednak nawet ona, wyczulona na aurę tajemnicy i magii, stwierdzała, że ewidentnie coś ciężkiego i nieopisanego – jakieś dziwne napięcie – istotnie wisi tu w powietrzu. Jak się dyskretnie dopytała przy bilardzie i piwku studentów jej nowego uniwersytetu (oczywiście, to oni stawiali), poczucie to potęgowało się wśród miejscowych oraz przyjezdnych i spiętrzało przed dniami Beltaine i Samhain.”