Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "taaa tako ja na", znaleziono 4

Następny stracony dzień. Nie działo się nic. Słońce, cykady, strażnicy leniwie łażący między namiotami. Jeno robotnicy dobrani spośród najsilniejszych, a przy tym najmniej sprytnych, kopali z mozołem wał okalający obozowisko. - Eee! Makary. Byczek niechętnie rozwarł powieki. Leżał na wyrze i chyba przymierzał się do popołudniowej drzemki. - A, to ty. Wyszczekany ziomek. Czego tu? - Tyś z Cezarei. - No i co z tego? - Z gęby buchnął mu ten sam smród. Baranina z czosnkiem i przetrawione wino. Skąd, u diabła, ta świnia ma wino? - pomyślał Kalikst. - Chyba, że ma flaki przesiąknięte nim jak stary dzban. A miast krwi barani tłuszcz rozcieńczony białym z Rodos. - Znam tam paru złodziei - rzekł. - Paru mocnych rębajłów. - Taaa.? No coś takiego. - burknął bez zainteresowania osiłek i z zapałem zabrał się za dłubanie patykiem w zębach. - U nas w Konstantynopolu bywał taki jeden. Manuel Chazar. Gadał o tobie.
Aaaa, z chłopami to taka robota... Nijakiej pociechy za życia i nijakiej po śmierci...
– Taaak, ja też to poczułem. Jakbym nie miał futra, to byś zobaczył, jakiej dostałem ptasiej skórki.
– Chyba gęsiej skórki.
– A to nie ptasia przecież?
– Tak, w sumie to ptasia – Billy z rozbawienia schował twarz w dłoniach, nie mając już zamiaru poprawiać Bobka w tej kwestii. Właściwie to sam zaczął się zastanawiać, czemu gęsia skórka jest akurat „gęsią skórką”.
- To nie mój Stwórca. Jest Stwórcą wszystkich. I nienawidzi kłamstwa.
Richard spokojnie patrzył na rozwścieczoną kobietę.
- Sam ci to powiedział? Przyszedł, usiadł obok ciebie i rzekł: „Siostro Verno, chcę, żebyś wiedziała, iż nienawidzę kłamstw”?
- Jasne, że nie - wydusiła przez zaciśnięte zęby. - To jest zapisane. Zapisane w księgach.
- Aaaa. - Richard pokiwał głową. - Noo, w takim razie to musi być prawda.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl