“Niech to szlag! Znowu się zesrałem
~Glokta.”
“Niech to szlag! Znowu się zesrałem
~Glokta.”
“- Jak pan śmie?!
Glokta się uśmiechnął.To był jego najbardziej odrażający,złowrogi,bezzębny uśmiech.
- Trzeba być odważnym człowiekiem,żeby ryzykować życie w zakładzie o to,co śmiem,a czego nie śmiem.Na pewno jest pan aż taki odważny ?”
“Ma pani jedną szansę, by podpisać wyznanie i odpowiedzieć na moje pytania. Jedną szansę, by okazać posłuszeństwo, całkowicie i bezwarunkowo. - Glokta nachylił się i dźgnął palcem w stół. - Potem panią rozbierzemy i zaczniemy kroić.”