“- (...) Nie wydaje mi się, żeby agentka specjalna Fisher zbytnio cię lubiła. - Mnie? -Garcia zrobił zaskoczoną minę. - Niemożliwe. Wszyscy mnie lubią. Jestem uroczym, przystojnym, inteligentnym i zabawnym facetem. Czegóż tu nie lubić? Dodatkowo jestem Brazylijczykiem. Wszyscy lubią Brazylijczyków, bo znamy sambę. - A ty znasz sambę? - Ni cholery. Ale to bez znaczenia.”
“- To nic nie da. Kania to dobry człowiek, ale tam żona wszystko trzyma w garści. - Pewnie, że żona, a któż by inny? Znasz jakiś porządny dom, gdzie chłop by rządził? Beata zastanowiła się w milczeniu i musiała przyznać Marii rację.”