“Życie intymne policjantów nam, mówiąc brutalnie, zwisa.”
“Ludzie są śmieszni. Pyszałkowaty gatunek, który wmówił sobie, że siedzi tłustym dupskiem na szczycie łańcucha pokarmowego. A tymczasem imponująca plantacja zabobonów, podlewana hektolitrami głupoty, sprawia, że dupsko może i siedzi na szczycie, ale łeb zwisa i szoruje po dnie.”
“Kupa ludzi, na przykład Giordano Bruno, została spalona na stosach tylko dlatego, że usiłowali udowodnić tę teorię... Rozumiecie,ćwoki, ludzie poświęcali swoje życie,żebyście mogli się uczyć prawdy o ruchach planet. A wam to zwisa - zakończył z bólem w głosie.”
“Prawda zawsze jest zawiła. ”
“Kobiecość to zawiła siatka reguł”
“Zbrodnia popełniona przez osobę przebiegłą, zdrową na umyśle, może być nieporównywalnie bardziej zawiła. ”
“Zdawał sobie sprawę, że to, co tam zobaczył, pozostanie z nim na długo. Obrazy wpełzły do głowy i uwiły w niej gniazda.”
“Zawiła, dryfująca narracja, obejmująca zagubione szczegóły, przeradza się w inne opowieści i traci realność w elokwencji, która olśniewa i uwodzi słuchacza, odrywając go od rzeczywistości.”
“Uczucia to bardzo skomplikowana i zawiła kwestia, nie są czaro-białe. Ponoć droga od miłości do nienawiści jest krótka, ale bywa pokręcona, z wieloma przystankami. Paradoksalnie często te uczucia idą w parze.”
“Jest zmierzch czerwony pory suchej. Noc będzie chłodna. Widziałaś? Chwasty uwiły swe gniazda. Coraz więcej kamieni - kamień na kamieniu powija. A dalej jest komin, stos drewna na opał. Jest ogień.”
“Twój tata swoim odejściem ukształtował cię. A postać, którą widzę przed sobą, jest nieskończenie fajna, choć domyślam się, że może być zawiła. W każdym razie powinnaś mu podziękować za to, kim jesteś, zamiast obwiniać go za to, kim nie jesteś.”
“Próbuję sobie przypomnieć, jak to się zaczęło. Wydaje się, że to wczoraj, a to już pięć lat. Początek? Nie wiem, nie pamiętam dokładnie. Musze się mocno zastanowić.”
“To ziemskie życie jest trudne. Jak tak pomyśleć, to tylko praca, dom. Przyjemności strasznie mało - trochę urlopu, jakieś święta z rodziną lub spotkania ze znajomymi i tyle, a czas ucieka okropnie. Jeszcze doliczyć choroby, dramaty...”
“Kąty tego szpitala są mi znane od paru lat. Trochę szkoda się rozstawać, ale z drugiej strony budynek stary, czas na nowe. ”
“Zobaczymy, jak nam wyjdzie ten wspólny wyjazd, humory nam dopisują, pogoda też. Mam nadzieję, że nie zrobiłyśmy błędu. Oby nas to nie podzieliło.”
“Zbliża się do nas grupa dobrze zbudowanych panów ze swoimi napojami. Pytają, czy mogą nam towarzyszyć, koleżanki śmiechotki pozwalają, a ja tracę dobry humor. Nie lubię takich przypadkowych, wakacyjnych znajomości, to takie kiczowate.”
“Nie oceniam zachowania innych. To w końcu urlop, każdy robi, co uważa, i nic mi do tego. Widzę, że moje koleżanki wyraźnie nie zaciągnęły hamulca ręcznego, chcą się bawić, no i niech tak jest. Nawet gdybym chciała, to nie ma dla mnie nikogo do pary, a że nie chcę, to tym lepiej...”
“Płacę panu w gondoli i płynę na wodną wycieczkę. Marzyłam o tym od lat. Kwota nie była mała, ale nieważne, mam dosyć ciułania tych paru złotych. Nie wiem, czy kiedyś jeszcze się tu wybiorę.”
“Siedzę w tej łódeczce, oglądam widoki i myślę, że nie znałam moich koleżanek, to znaczy znałam, ale inaczej. To dziwne uczucie, jakby człowiek zmieniał twarz na portrecie, a ja się dziwię, bo widziałam je zupełnie inaczej, widziałam inny profil, zarysy. Nie znałam drugiej twarzy kobiet znanych mi parę lat. Bawi mnie to.”
“Koleżanki mocno się zaangażowały w te swoje wakacyjne znajomości. Trochę mnie dziwi ta sytuacja, tym bardziej że znamy się również prywatnie i wiem, co i kto czeka na każdą w ich domach - ale cóż mi do tego, to przecież urlop, są dorosłe.”
“Spoglądam na piękne twarze młodych mężczyzn, a potem na piękne twarze moich koleżanek. Dlaczego w życiu ciągle trzeba uważać i być czujnym? Przecież chciały tylko trochę wakacyjnej miłości i przygody.”
“Dlaczego? Dlaczego to się stało? To były tylko wakacje, parę dni. Nie zrobiłyśmy nic, czego nie robią inni. ”
“Czuję, jak robi mi się niedobrze na widok tych ludzi. Kim są, że mają prawo rządzić ludzkim życiem?! Mamy swoje prawa, swoje plany. Nie chcę patrzeć i słuchać tego człowieka. Nie zrobiłam nic, co dałoby mu prawo więzić mnie tutaj.”
“Dni mijają, zostaję w mieszkaniu sama. Dziewczyny znalazły sobie sposób na przetrwanie, widujemy się już tylko w polu i w punkcie medycznym. Na dworze robi się coraz chłodniej. Codziennie patrzę na wodę z okna mojego pokoju i obmyślam plan zemsty i ucieczki.”
“Ci dranie zniszczyli moją wrażliwość. Stałam się mściwa i zimna. Moje koleżanki znalazły w tym szaleństwie sposób na przetrwanie, a mnie opętała chęć zemsty.”
“Wchodzę do mieszkania i płaczę. Aż dziwne, ile łez człowiek jest w stanie pomieścić.”
“Znowu wydarzyło się coś miłego. Zaczynamy żyć jak normalni ludzie - z mężami, dziećmi, przyjaciółmi. Taki mikroświat dla skazanych. Ten, kto to wymyślił, był genialny. Tutaj ludzie szanują się wzajemnie bez względu na swoje niedoskonałości i dawne wstydliwe przejścia.”
“Dyscyplina i ciągły nadzór nie pozwalają na utworzenie grup dokuczających innym współmieszkańcom, choć czasami bywa różnie.”
“Nigdy nie przypuszczałam, że w osadzie zbudowanej po to, by ukarać ludzi, którzy dopuścili się najstraszliwszych rzeczy, my, pięć kobiet porwanych z urlopu znajdziemy swoje miejsce na ziemi. Łatwo nie było, wiele przeszłyśmy, ale ostatecznie płaczemy nad utratą tego miejsca.”
“Nigdy nie sądziłam, że będziemy miały takie dylematy: żyć wśród zwyczajnych ludzi czy wracać do świata mrocznych charakterów?”