Koniec zaułka rozświetlało migotanie błyskających lamp na dachach kilku policyjnych wozów oraz ambulansu.
Dziewczyny już mieszały jakieś bezbarwne substancje, co chwila zapisując coś na pojedynczych kartkach.
Trzeba by się położyć i zamknąć oczy, ale wiedziała, że jeśli tylko podejdzie do łóżka, przy którym stoi lampa, znów zagłębi się w księdze i spędzi na...