Jestem cicho, boję się go spłoszyć, ale zwierzę jest ufne, kładzie mi głowę na ramieniu, dotyka mnie wilgotnymi chrapami.
Prawa ciążenia przestawały obowiązywać, stoliki, latarnie, koty, nawet światło delikatnie tańczyły do taktu muzyki cicho grającej na krańcach mego mó...
Od tego czasu życie Tomka zaczęło przybierać obraz piekła.