Nie odzywałem się przez dłuższy czas, a on spokojnie dał mi przemyśleć słowa, które właśnie usłyszałem. – A pan?
– Jak na takiego wielkiego, silnego faceta, sporo czasu ci zajmuje przebycie Graniowego Traktu do ulicy Targowej – stwierdził Issib
Czas gonił, a ja – jak zwykle – byłam daleko w tyle.