No a jeszcze po angielsku i o tej porze to chylę czoła po prostu:) a ja tu ubolewałam nad sobą,że muszę parę kartek jakiejś dokumentacji uzupełnić:)
Nikt nie pochyli czoła nad twoim marnym losem, nikt nie uroni łzy, bo jesteś jednym z tysięcy.
Wypukłe czoła gładko przechodziły w hełmy, przez co trochę przypominali grzyby.
Dzisiaj weekendowa Kartka z Kalendarza, bo wyjeżdżam, a nie chcę nikomu moich obowiązków dokładać : ) Sobota, 5 listopada 309.