Do Ciebie, moja ukochana!
Gdy już w końcu wszystko zgromadziłam i wykonałam większość mieszanin, poprawiłam rękawiczki, po czym zaczęłam spisywać wzory i reakcje
– Raso, moja droga, czy aż tak bardzo boisz się starości?
Patrzyłem na niego w osłupieniu, bo moja koncepcja rozsypywała się w gruzy, a nadzieja na odszkodowanie zgasła jak świeczka w rzece. – Zgadza się...