Czytałam, podobała mi się , tzn. bardzo smutna książka i taka chwytająca za serce dlatego piękna.
Papież Polak przełamał sztywny watykański protokół na nowo ożywiając w dużym stopniu zapomnianą cnotę chrześcijan – poczucie humoru.
Nie zabraknie ani humoru, ani wzruszeń.
Co czyta Piotr Kołodziejczak?