Jak jeszcze w domu mieszkalam to chodzilam do taty i mowilam 'Tatus daj mi jakis dobry kryminal' i tata niewiadomo skad wyciagal dla mnie kolejne ksia...
Ale co do trzech pierwszych osób w miare sie zgadzam (chociaz nie wiem skad zdziwienie autorki we fragmencie o Danie Brownie.